Niepełnosprawna Kruszynka walczy, by nie zostać kaleką!

Oto Kruszynka. Koteczkę w bardzo złym stanie znaleziono przy jakimś domu w wiosce koło Pruszcza. Brudna, zapchlona.... obsmarkaniec taki mały... Jej tylne nóżki są kompletnie sztywne, nie zginają się, więc chodzenie sprawia jej duży kłopot, często się przewraca. 

Oczka całe zaropiałe, z noska ciekło... taka bieda całkowita... Na tej wsi w ogóle nie przejmują się kotami. Typowa zacofana społeczność wierząca, że przecież "koty sobie poradzą "... Na szczęście udało się złapać do kastracji matkę Kruszynki! Mała trafiła do kliniki na kompleksowy "przegląd". Jest leczona na koci katar, silne zarobaczenie! Testy FIV/Felv UJEMNE.

Nóżki prześwietlone - wyglądają, jakby to była wada wrodzona lub uszkodzenie po porodzie... ważne jest to, że prawdopodobnie będzie można jej realnie pomóc. Koteczka z charakteru jest cudowna, miziasta, mrucząca, szuka ciągle kontaktu z człowiekiem. Możliwe że będzie karłowata, ale to będzie tylko jej atut! Teraz pozostały nam jedynie koszty leczenia. Koteczka musi dostawać leki na zwiększenie odporności! 

Trzeba wyleczyć koci katar, zanim można będzie poddać ją zabiegowi. Prosimy o Wasze wsparcie w pokryciu tych kosztów. Kolejne badania ma za miesiąc, będą sprawdzać, czy w ogóle się rozwija...  Potrzebna będzie rehabilitacja, aby wzmocnić te łapki. Prosimy o Waszą pomoc!

Edit ;
Kruszynka po 10 dniach opieki i rehabilitacji zaczeła załatwiać się prawie w 90% do kuwety.
Koci katar jeszcze nie odpuścił ale nasz super DT czyli Klaudia z narzeczonym bardzo dbają o wszystkie zalecenia lekarzy. Niebawem kontrola i dalsza diagnostyka.
Dziękujemy za Waszą pomoc,  za to to co robicie dla naszej małej Kruszynki.

Fundacja Kotella