Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kocurek cały czas mieszka w szpitaliku. W tym czasie, oprócz bardzo wielu badań i konsultacji przeszedł operację oka oraz kastrację. Jego powieki zawijały się do środka i cały czas drażniły gałkę oczną. Teraz z niepokojem czekamy na kolejną konsultację ortopedyczną i decyzję o zamówieniu protez. Ratowanie tego kocurka nie byłoby możliwe, gdyby nie Wasza pomoc i ogromna mobilizacja za co serdecznie dziękujemy!
Pod opieką wolontariuszy z Fundacji Viva! (grupa lokalna Zwierzaki z Mińska) trafił kot z nietypowymi obrażeniami. Kocurek musiał być jeszcze kocim dzieciakiem kiedy kosiarka obcięła mu dwie lewe łapki - pozostały kikuty, na których z wielkim trudem ten miziasty kocurek próbuje się poruszać.
Nie jest mu na pewno łatwo. Rany zagoiły się samoistnie, powstały zrosty, skóra jest napięta i każdy "krok" sprawia mu ból. Poza tym kręgosłup jest cały czas ułożony w nienaturalnej pozycji i jest tylko kwestią czasu, kiedy i on odmówi posłuszeństwa.
Pomimo przykrych przejść i bólu, jakie bez wątpienia ma za sobą, kocurek lgnie do ludzi, mruczy, przytula się. Kuśtyka byle tylko znaleźć się blisko ręki, która pogłaszcze i przytuli.
Kocurek mieszka teraz w przychodni. Lekarze walczą jeszcze z kocim katarem, konieczna jest także konsultacja okulistyczna, ponieważ na oku widać niepokojącą zmianę.
Kocurek jest już po konsultacji z ortopedą. W najbliższym czasie zostanie wykonana tomografia komputerowa i rozpoczną się przymiarki do założenia protez. To dla niego ogromna szansa na powrót do pełnej kociej sprawności. Prosimy o wsparcie.
Loading...