Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Gnijące rany, gnijące kości, smród i mnóstwo larw i to biedne kociątko, które tak bardzo cierpiało. Nie sposób opisać, jak bardzo musiał cierpieć kot, który został oblany najprawdopodobniej jakimś środkiem chemicznym. Gdy go zabieraliśmy, nie próbował się bronić. Poddał się całkowicie. Nie wiemy i chyba się nie dowiemy, kto się przyczynił do tak makabrycznego czynu.
Rany są na całym ciele, w niektórych miejscach widać gnijące już kości. Teraz zaczynamy walkę. Kotek w pierwszej kolejności dostał lek przeciwbólowy, podjęliśmy decyzję, że zostawiamy kotka w szpitaliku. Jutro zostanie poddany szczegółowym badaniom. Leczenie będzie trudne i mozolne. Martwimy się, żeby nie wdała się martwica. Będziemy robić wszystko, żeby uratować to kocie życie. Będziemy Was informować na bieżąco o postępowaniu w leczeniu.
Teraz jak zwykle musimy prosić i to bardzo o pomoc finansową, gdyż nie mamy już żadnych środków na leczenie zwierząt, mimo to nigdy nie odmawiamy pomocy. Jesteśmy załamani sytuacją, w jakiej jesteśmy. Niestety bez Państwa pomocy nie damy rady.
Loading...