Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy Kochani za wsparcie. Dzięki Waszym Zwierzolubnym sercom powstaje cudowny Kundelkowy wybieg. Bezdomniaczki mają plac zabaw, basen i psie atrakcje. Jeszcze sporo pracy przed nami. Działamy :) Dziekujemy
Nasza miłość do zwierząt jest bezwarunkowa, to nasza religia, misja, powołanie. Oddajemy im siebie samych, całych bez wyjątku. Poświęcamy im każdą wolną minutę, obdarzamy ogromnymi pokładami uczuć i w 100% angażujemy się w pomoc dla nich.
Robimy to, bo to nasz obowiązek, musimy być w pełni odpowiedzialni za to, co sami oswoiliśmy. Nie liczymy na czyjąś wdzięczność, poklask i aplauz, dla nas nagrodą za naszą pracę jest satysfakcja, że znów, po raz setny, uszczęśliwiliśmy bezdomnego psa i wypełniliśmy pusty dom machaniem ogona i roześmianym, obślinionym pyszczkiem.
Dążymy do tego by zwierzęta, które do nas trafiają, miały godne warunki. Bywa, że mieszkają z nami kilka miesięcy, a niektóre z nich zostaną z nami na zawsze. Mamy pod opieką kilkanaście staruszków i chorych psiaków, które nie mają szans na adopcję, mamy też gromadę rozbrykanych, pragnących wolności i swobody psiaków.
Obecnie ich wybiegiem i miejscem do szaleństw jest podwórko obok naszego nowo wybudowanego Azylu. Małe, troszkę zagracone, zastawione kilkoma kojcami. Przy każdej większej ulewie totalnie zalane... Mamy jednak zaraz za Azylem zarośniętą działkę, która może stać się ogromnym wybiegiem, z placem zabaw, piaskownicą, basenem, drzewami, altaną, która uchroni je przed deszczem i upałami. Niestety nie stać nas na jej ogrodzenie. To 200m płotu o wysokości 2m i ogromne koszty z tym związane.
Takie mamy marzenia, czy się spełnią? Wszystko zależy od Was, darczyńców, my sami nie jesteśmy w stanie zrobić nic. Jesteśmy tylko krótką nazwą, kilkoma pustymi słowami zaś istotą pomagania jesteście Wy — Darczyńcy.
Nie jest ważne, ile pieniędzy podarujesz naszym zwierzakom, każda złotówka to pieniądz, do którego czujemy ogromny szacunek i nie zrobimy nic, by ta złotówka została zmarnowana.
Piszę ten tekst troszkę bez przekonania, bo 10 tys. to ogromne pieniądze i być może nie uzbieramy z tego nawet 1/10, ale przecież nikt nie zabroni nam marzyć, a odkładać tych marzeń nie chcemy, bo się nie zmieszczą na półce!
Teraz przy każdej większej ulewie nasze Azylowe podwórko wygląda tak....
Dziękujemy każdemu, kto zechce pomóc naszym psiakom!
Edit pomalutku dzięki Wam działamy. Prosimy o dalsze wpłaty.
Loading...