Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Ciocie, wujki, a mi w ogóle czegoś brakuje...? Bom nie zauważył żem...
Uszak bez oczka czuje się super, nie boli, nie swędzi, nie przeszkadza, nie trzeba ciągle zakraplać... Ten kociak tak dużo przeszedł, ale dzięki Wam żyje i ma się super. Jesteście najlepsi :)
Koci Malec prosi o pomoc w opłaceniu operacji polegającej na wypatroszeniu oczodołu. Jego oczka od początku były chore. Najpierw stwierdzono oczopląs pionowy, przyrośniętą do oka trzecią powiekę, małoocze. Później powracające stany zapalne. Oko ropiało, było zaczerwienione, pojawiały się stany zapalne. A antybiotyk tylko na chwilę ratował sytuację, bo sytuacja ciągle się powtarzała.
Z czasem oko zaczęło zanikać, zapadać się coraz głębiej co spowodowało podwijanie się powiek do środka i drażnienie oka sierścią. Mały były u 3 okulistów, ale dopiero pani dr, którą odwiedziliśmy na końcu, zdecydowała o wykonaniu zabiegu. Oczko i tak już nie widział, a sprawiało ból i dyskomfort. Jak się okazało po operacji, była to dobra decyzja. Oko było zmienione, w zasadzie "rozpadło się" przy usuwaniu. Sprawiało więcej problemów niż pożytku.
Uszakowi założono bardzo dużo szwów, a do środka włożono gąbkę, która ma za zadanie wchłaniać płyny, krew itd. Mały musi chodzić w kołnierzu, a to największa ujma dla kota. Ale daje radę! Oczko, które zostało działa teraz za dwa. Mały potrafi nawet wypatrzeć komara na suficie. I to pomimo tego, że to drugie oko jest również zmienione i ma oczopląs.
Uszak powoli się goi, największa opuchlizna już zeszła. Przed nami tylko zdjęcie szwów. Prosimy o Twoją pomoc!
Loading...