Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Olesia była z nami jeszcze 2 lata, w tym czasie miała 2 wylewy, a po drugim straciła wzrok. Do końca była samodzielna, mrucząca i bardzo przytulaśna. To najbardziej zaradna i dzielna koteczka jaka u nas była. Kochamy
Koteczka Olesia została przyniesiona do lecznicy przez osobę, która znalazła ją leżącą przy gminnej, bardzo ruchliwej drodze. Koteczka była w tak strasznym stanie, że nie uciekała, tylko dała się złapać obcej osobie – wychudzona, długa skołtuniona sierść, z gorączką, a przede wszystkim – krwawiąca zmiana w uchu, jak guz podkrwiony i ropiejący :(
Sytuacja finansowa osoby, która koteczkę przyniosła do lecznicy nie pozwala na samodzielne podjęcie leczenia; poprosiła o pomoc, o możliwość pozostawienia koteczki w lecznicy, o możliwość ulżenia koteczce w cierpieniu - o wykonanie eutanazji, bo w takim stanie małe szanse na wyleczenie...
Zarobaczona, skołtuniona sierść (chyba trzeba będzie kicię ogolić), zakleszczona i zapchlona. Musiała długo się błąkać z tym swoim bólem i cierpieniem - tylko swoim, nikt nie wziął odpowiedzialności za pomoc kici :( A my nie mogliśmy przejść obojętnie - konieczność pomocy jest oczywista.
Wykonaliśmy już badania krwi, które dały nam nadzieję, że koteczka da radę walczyć o życie. Tymczasem dostaje potrzebne leki, a za kilka dni wykonamy biopsję, żeby określić, z jaką zmianą w uchu mamy do czynienia i co robić dalej - jaka z terapii pozwoli jej żyć.
Olesia jest śliczną, długowłosą koteczką. Może mieć ok. 4-5 lat. Przed nią jeszcze długie jak jej włosy życie, tylko musi od nas, od ludzi, dostać szansę – dlatego prosimy o pomoc, w Olesi i swoim imieniu prosimy o pomoc dla koteczki.
Pomagamy, bo tak trzeba, bo to pomaganie czyni nas ludźmi, bo to bezbronność i cierpienie nas o to prosi, bo nie skażemy Olesi na cierpienie.
Loading...