Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Omar to kociak znaleziony przez Olę podczas wycieczki z Hurgady do Luxoru. Podczas postoju autokaru w okolicach Safadży dostrzegła stado kotów a wśród nich nieruchomą małą, brudną kulkę rudego futra. Mały nie reagował na nic, nie chciał jeść ani pić, a sierść miał posklejaną ropą i odchodami. Większość z nas w takiej sytuacji poczułaby się bezradna. Kilka tysięcy km od domu, w kraju, w którym opieka weterynaryjna praktycznie nie istnieje, a chore bezdomne zwierzę skazane jest na powolną śmierć.
Ola zaczęła szukać pomocy wśród miejscowych. Bezskutecznie. Po powrocie do hotelu Ola szuka pomocy wśród miejscowych fundacji. Tu również odzew jest zerowy. W końcu udaje się załatwić małemu leczenie w schronisku Blue Moon. Ale to dopiero początek.
Trzeba jeszcze kociaka przywieźć. Zdeterminowana idzie do rezydenta z prośbą o załatwienie transportu do Qena, gdzie znalazła malucha. Kto był w Egipcie, ten wie, jak wygląda tam samotne podróżowanie. Pozwolenia na przejazdy, zgoda opuszczenie granic miasta etc. Udało się. Koszt przejazdu w obie strony, ok. 200 km wynosi 60 $. Po przyjeździe okazało się, że kociak siedzi w tym samym miejscu i resztkami sił kurczowo trzyma się kruchego życia. Miejscowi kupcy nie zgadzają się jednak na zabranie kota. Wywiązuje się kłótnia. Żądają zapłaty za kociaka. Pomaga Mohamed, kierowca i kociak rusza wreszcie w drogę powrotną do Hurgady.
Ola wstawia na fejsbuku wzruszającego posta. Pisze: Kota zawieźliśmy do lecznicy, a zarazem do schroniska w Hurgadzie Blue Moon. Okazał się 2-3 miesięcznym chłopcem, temperatura w normie, ale dużo leczenia przed nim. Gdy wyzdrowieje, zostanie prawdopodobnie wypuszczony na wolność. Czy ktoś jest w stanie podpowiedzieć nam, w jaki sposób mamy załatwić mu transport do Polski? Jakie są to koszta? I jak to się odbywa? Zwierzęta w Egipcie nie mają przyszłości, wiem, że nie uratuje całego świata, ale jestem w stanie znaleźć mu kochający dom w Polsce, nie chce, aby znowu wylądował na ulicy. Proszę o pomoc!
Do załatwienia jest jeszcze sporo formalności, a koszty jak wiecie, nie są małe. Ola i Omar po prostu zasługują na nasze wsparcie. Nie sposób przejść obok tej historii obojętnie i nie docenić, heroizmu, poświęcenia i ogromnej determinacji tej dziewczyny. Każda złotówka przybliży nas do szczęśliwego zakończenia tej historii.
Loading...