Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Pamiętacie naszą Tosię? Trudno o niej zapomnieć. To jedna z naszych wyjątkowych podopiecznych, o którą w maju wspólnie zawalczyliśmy i uratowaliśmy jej życie. Wygraliśmy ze złośliwym nowotworem płaskonabłonkowym noska. Dzięki Waszym wpłatom opłaciliśmy niezbędne badania oraz radioterapię. Znaleźliśmy Tosi dom tymczasowy, a dziś.... Ponownie martwimy się o Tosieńkę i boimy się, że ponownie będziemy musieli stoczyć walkę o jej życie.
Kilka dni temu na pyszczku Tosi pojawił się mały guzek. Udaliśmy się z okruszkiem do weterynarza z nadzieją, że to tylko przysłowiowy "pryszcz", z którym szybko się uporamy. Ze względu na pojawiające się wyłysienie na karku Tosi i mały strupek, pobraliśmy badanie w kierunku grzybicy - to niestety wyszło ujemne. Pobraliśmy również biopsję i skierowanie, by ponownie skontaktować się z onkologiem, bo być może nowotwór ponownie atakuje Tosię tylko w innym miejscu. Dodatkowo w jamie ustnej Tosieńki też nie dzieje się dobrze. Boimy się przerzutów do jamy ustnej i przełyku...
Na chwilę obecną błagamy o wsparcie w opłaceniu konsultacji internistycznej Tosi, badań, które zostały podczas wizyty wykonane oraz o wsparcie w zebraniu funduszy na transport do przychodni onkologicznej VetSpec oraz na konsultację onkologiczną Tosieńki, którą umówiliśmy na najszybszy możliwy termin 3 stycznia. Nim ruszymy do onkologa, chcemy również skonsultować Tosię z dermatologiem.
Loading...