Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Opa, czyli Dziadziuś, to ponad 10-letni kocur, dokarmiany przez Dobrą Duszę...
Karmicielka kilkukrotnie szukała dla niego domu, a także pomocy, kiedy Opa zaczął chudnąć i coraz mniej jeść... Niestety bezskutecznie. Kiedy zobaczyliśmy jej prośbę na lubońskim fb, mimo, że miejsc jak zwykle nie było, funduszy tym bardziej, na cito zgarnialiśmy kota, bo nikt przez te kilka miesięcy się nie zgłosił, a kot był już w bardzo złym stanie :(
Po wstępnych oględzinach okazało się, że Opa to po prostu żywy, koci szkielet. Jego stan był spowodowany katastrofalnym stanem jamy ustnej - resztki zgniłych zębów i krwawiąca miazga zamiast dziąseł...
Na szczęście wyniki krwi okazały się zadziwiające dobre, więc mimo przeziębienia, które trapiło Dziadziusia, następnego dnia poddano go sanacji (i od razu kastracji) - zabieg odbył się bez najmniejszych komplikacji, udało się usunąć wszystkie zębowe "szczątki", a już następnego dnia Dziadziuś zaczał jeść i to w gigantycznych ilościach, mimo głębokich ran! Jak widać, w porównaniu do wcześniejszego bólu, ból po zabiegu musiał być po prostu nieistotny...
Jak sobie pomyślimy, ile ten kot musiał cierpieć, w tym również z powodu głodu, to aż płakać się chce...
Ale najważniejsze, że teraz jest już prawie wszystko w porządku - z "małym" wyjątkiem: Opa okazał się nosicielem wirusa FIV... Póki co jest okazem zdrowia, ale wiadomo, że takie koty wymagaja baczniejszej uwagi i opieki weterynaryjnej. Dziadziuś ma też bardzo upartych rezydentów przewodu pokarmowego - ciągle z nimi walczymy, ale kupy są coraz lepsze, więc jesteśmy na dobrej drodze!
Oprócz tego całego bagażu doświadczeń, Opuś uwielbia człowieka całym sobą - jego przyszły opiekun będzie miał prawdziwą pociechę z tego łagodnego olbrzyma :) Bo po nadrobieniu "zaległości" pokarmowych okazało się, że kocur to prawdziwy gigant - z zabawnie zakręconym ogonem:)
Pomóżcie nam zebrać pieniądze za leczenie Opy - w tym momencie nie możemy pomóc żadnemu innemu zwierzakowi w potrzebie (a jest ich jak zwykle kolejka), bo mamy dług do spłacenia...