Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Ten biedny kotek wzroku już nie odzyska, ale domu szukać nie musi, bo został u Ani, która go przygarnęła... Dzięki Wam koci katar go nie zabił i czeka go fajne życie... Dziękujemy!
Ten kociak od samego początku ma pod górkę. Skąd się wziął? Został zabrany wraz z rodzeństwem z opuszczonej działki. Wszystkie maluchy były chore na koci katar. Jednak jego oczy były w najgorszym stanie...
Jedna, druga i trzecią konsultacja u okulisty niestety nie pozostawiła złudzeń. Zakrapianie, podawanie leków itd. nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Ostatecznie lekarz zasugerował, że najlepszym rozwiązaniem będzie usunięcie obu gałek ocznych i ich zaszycie.
Kociak praktycznie od początku nie widziała. Jego i tak słabe widzenie pogorszyło się jeszcze bardziej. Dalsze pozostawianie oczu bez operacji prowadziłoby do nawracających stanów zapalnych. Zdecydowano zatem o operacji. Wcześniej maluch miał wykonane badania krwi. Lekarz dopuścił go do narkozy. Wypatroszono i oczyszczono oczodoły, a następnie zaszyto.
Kociak z wystającymi z rany szwami i sączkiem wygląda może nie najlepiej, ale już wkrótce będzie mógł zdjąć zabezpieczający kołnierz z głowy i dołączyć do rodzeństwa, aby towarzyszyć im w zabawach i gonitwach. I to mimo niepełnosprawności.
Prosimy o kciuki i pomoc dla malca.
Loading...