Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nadchodzi ten szczególny dla wielu z nas, świąteczny czas. Wielu z nas w cieple zanuci „Jezus malusieńki leży wśród stajenki. Płacze z zimna, nie dała Mu Matula sukienki”.
To jest też taki czas, kiedy szczególnie mocno wypada przytulić do serca, tych którzy marzną z zimna i obojętności. I nieważne, że są tylko zwierzętami. One też płaczą z zimna.
Wczoraj w nocy wróciliśmy z okolic Nowej Rudy, gdzie pod sklepem od kilku dni leżała ze szczeniakami bezdomna sunia, która się w tym miejscu oszczeniła. Pojechaliśmy tam z Wrocławia, bo urzędnicy gminni, zapewne prywatnie w najlepsze przygotowując się do świąt, chyba zapomnieli, o co w tych świętach chodzi. Mimo próśb mieszkańców, zostawili psa na śmierć.
Na śmierć, bo tylko wczoraj było tam – 10 stopni C., a sunia została tam gdzie urodziła – pod blaszanym garażem koło sklepu, bez żadnego schronienia przed tak silnym mrozem. Na początku zresztą wyglądało to tak, jakby część szczeniąt już zamarzła na śmierć.
Gdy księżyc święcił nad sklepem pośród niczego, jak pierwsza gwiazda w Wigilię, z pomocą mieszkańców wydostaliśmy psią rodzinkę spod blaszanego garażu. Łatwo nie było, matka mocno broniła swoich dzieci, a miejsca na pomyłki i nieprzewidziane manewry nie było. Wszyscy przeżyli.
Pieski trafiły do nas zziębnięte i osłabione. Daliśmy im to, bez czego by umarły – ciepło, szansę, opiekę. Wy także możecie dorzucić coś od siebie w tym szczególnym czasie na tej zbiórce!
Loading...