Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kotek Oreo zamieszkał z osobami, do których kotek się przybłakał, i którzy poprosili wolontariuszki z PKDT o pomoc.
Niestety, choć od zakończenia leczenia minęło już sporo czasu, do tej pory nie przysłali zdjęć kotka :(
Oreo zdrowiał długo, długo miał wymioty i mocny katar. Obecnie jest już dobrze i przytył na tyle, że nie czuć już każdej kostki na jego kręgosłupie. Oreo mieszka w domu, na razie ma się dobrze.
Dziękujemy za wpłaty i chęć pomocy temu doświadczonemu przez los kotu. Bez Waszego wsparcia nie moglibyśmy pomagać!
Oreo jest, a w zasadzie był, kotem wolno bytującym w Gdyni Orłowie. Dołączył do stada jakiś czas temu i nie został zaakceptowany. Miejscowe koty nie pozwalały mu na zbyt wiele, a w szczególności odganiały go brutalnie od miski. Jakiś czas temu nad kotkiem zlitowała się osoba mieszkająca w pobliżu, zabrała do domu (do kuchni) i dokarmiała.
Oreo był tak bardzo zapchlony, że cała skóra się na nim ruszała.
Poproszono nas o pomoc w znalezieniu lecznicy i zdiagnozowaniu kota, bo ogólnie wyglądał źle.
W lecznicy Oreo został wykastrowany, odpchlony i odrobaczony. Niestety, testy na obecność wirusów białaczki zakaźnej u kotów (Felv) oraz braku odporności (FIV) dały wyniki pozytywne.
Jest to zła prognoza dla kota - najdrobniejsze infekcje mogą zagrażać jego życiu.
Tak właśnie się stało w tydzień po zabiegu. Kot nagle zaczął się dusić, wymiotować i miał trudności z oddychaniem. Pomimo lecznia stan się pogarszał. Było tak źle, że z ust weterynarzy padały słowa o eutanazji.
Po kilku dniach bardzo intensywnego leczenia, inhalacji i nieprzespanych przez opiekunkę nocy, Oreo zaczął powracać do żywych...
Jak kot całkowicie dojdzie do formy to czeka go jeszcze oczyszczanie jamy ustnej i usuwanie połamanych zębów i kła. Wyniki krwi w zakresie morfologi oraz parametrów nerkowych, wątrobowych i trzustkowych w normie.
Prosimy, pomóżcie temu kocurkowi, póki stan jego zdrowia jeszcze na to pozwala. Kombinacja tych dwóch zakażeń i bakterie w jamie ustnej mogą doprowadzić do tego, iż kotu nie będzie można wykonać tego zabiegu. A do tego siądą mu nerki. Póki co na razie jego odporność jest na nienajgorszym poziomie. Jak długo taka będzie nikt nie wie. Prosimy, pomóżcie w spłacie jego diagnostyki oraz zbiórce na zabieg w jamie ustnej.
Loading...