Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za wsparcie naszych działań.
Ten duet znała cała okolica. Dwaj przyjaciele - Starszy Pan i jego też mocno już zaawansowany w wieku Kot. Byli nierozłączni. Rudzielec towarzyszył swemu Panu podczas spacerów, chodził nawet z nim na zakupy do pobliskiego sklepu.
Pewnego dnia Pan zniknął... Kot został sam, nie rozumiał, dlaczego ktoś inny zajął miejsce ukochanego opiekuna i wygonił go z podwórka. Często, kiedy wracał z kociego marcowania, szedł po swego Pana do sklepu. Tam obok pawilonu na ławeczce siadywał on z innymi i snuł rozmaite opowieści. Był w wieku, gdy czas płynie innym trybem i nikt już w popłochu nie liczy uciekających dni i godzin.
Na próżno Kot czekał pod sklepem, Pan nie wracał. Mijały dni. Ktoś na moment wzruszony kocim losem rzucił kawałek wędliny, sera albo ryby. Pewnego dnia do sklepu przyjechali oni -od lat znani mi kociarze, nieraz przygarniali te, które w wiejskiej rzeczywistości mają trudniej: bite, kłute widłami, maltretowane, z odciętymi ogonami albo te, do których strzelano, ćwicząc celność...
Teraz nie mogło skończyć się inaczej. Gdy zobaczyli poranionego kota, poznali kocią opowieść, zapakowali mruczącą sierotę do auta mówiąc:
- Kocie, 10 lat to nie dramat, damy Ci dom, masz jeszcze kupę lat przed sobą, nie idź za swym Panem za Tęczowy Most.
Kot ma rozległe rany skóry spowodowane niewłaściwym żywieniem, ropne i swędzące wycieki - smarujemy maścią i zmieniamy opartunki 3 razy dziennie. Kot hospitalizowany jest już 21 dni, zrobiona została morfologia, posiew czyli antybiogram, testy, dostaje antybiotyk na ranę, jak dojdzie do siebie, wtedy od razu zostanie wykastrowany.
Łatwo kocha się zdrowego, młodego kota, taki zaniedbany, schorowany dziadek to istna bomba zegarowa, a jednak ani na moment się nie zawahali - ratowali, bo taka była potrzeba. Prosimy o pomoc dla kocurka, który tak bardzo tęskni za swoim opiekunem...
Loading...