Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zygmusia przegrała z nowotworem. Leki przestały działać. Doszło do wylewu w oczku. Jej cierpienie łamało serca, pomoglismy jej odejść. Kicia walczyła dzielnie. Wierzymy, że teraz biega za Tęczowym Mostem, bez chorób, bólu, szczęśliwa. Do zobaczenia, Zygmusio!
Dziekujemy za wsparcie koteczki w tej nierównej walce. Uzbierana kwota pozwoli pokryć nam część kosztownego leczenia.
Nasza podopieczna Zygmunta przeszła wiele w swoim życiu: porzucenie, fatalny stan jamy ustnej, śrut w łapce i pod kręgosłupem, ból i cierpienie, które trudno opisać. Potem pojawił się mały guzek, więc niezbędna była operacja, diagnoza to nowotwór złośliwy o typie gruczolakoraka. Rana na szczęście zagoiła się bardzo ładnie.
Przez pół roku było dobrze i znów ukazał się guzek – kolejna operacja - histopatologia zmiany: nowotwór o typie raka prostego II stopień złośliwości. Zygmusia miała olbrzymią ranę po zabiegu, oprócz guza została wycięta listwa mleczna. Rana goiła się dobrze, a Zygmunta odzyskiwała siły. Po 2 miesiącach po operacji w miejscu poprzedniego cięcia opiekunka Zygmusi zaobserwowała twarde i szybko rosnące guzy. Kolejna operacja nie jest niestety możliwa ze względu na usytuowanie guzów pod łapką i pachą. Łapka puchnie, jest gorąca - Zygmusia utyka, kiedy próbuje chodzić, więc nie chodzi, tylko leży.
Ostatnia deska ratunku to wizyta u specjalisty onkologa. Po badaniu USG zmian mamy niestety pewność, że to guzy nowotworowe. Jest szansa, żeby Zygmuntka mogła funkcjonować, ta szansa to leczenie chemią. Zygmunta przyjmuje obecnie leki – zobaczymy, czy lek zastopuje rozrost guza i da możliwość życia bez bólu i amputacji łapki, która i tak nie pozwoli pozbyć się guzów całkowicie.
Niewyobrażalne jest, ile Zygmunta przeszła w ciągu 12 lat życia. Chcemy jej pomóc. Chcemy, by jedyne, co Zygmusia będzie doświadczać to dobry dotyk i ogrom miłości, którą jest otaczana. Pomóżcie nam o nią zawalczyć.
Loading...