Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zgłoszenie, pod które jechaliśmy było dość niepokojące - młody, duży pies miał być trzymany stałe, bez spacerów na 10 metrach kwadratowych mieszkania, gdzie wszędzie widać było jego odchody i kałuże z moczem.
W drzwiach nie przywitał nas właściciel, ale zapach moczu... Od razu po wejściu do mieszkania obskoczył nas młody psiak w kagańcu, bardzo spragniony kontaktu. Cały czas szczekał i skakał. Po chwili więc mocz i kał, które rzeczywiście były "zgromadzone" w mieszkaniu, znalazły się na nas...
Właściciele, z którymi kontakt logiczny był dość utrudniony przyznali, że Alex bardzo ciągnie i wyrywa się, więc oni nie mają siły z nim wychodzić i "niech już robi na podłodze". Pies miał na pysku opaskę weterynaryjną, "żeby nie szczekał i nie niszczył". Wody oczywiście brak... Od zgłaszających wiemy, że pies kilka razy puszczony był luzem na osiedlu (ruchliwa ulica na Bałutach) i został potrącony przez samochód, a właściciele nie zabrali go do weterynarza.
Pies na szczęście nie miał widocznych urazów. Potrącenie jednak bardzo dobrze zapamiętał Alex - kiedy wyszliśmy za bramę, znieruchomiał i reagował ucieczką na widok każdego jadącego samochodu. Chłopak rzeczywiście jest dość nieokrzesany i nie potrafi chodzić na smyczy, ale nie ma co się dziwić - całe swoje 11-miesięczne życie spędził w mikroskopijnym mieszkanku, gdzie o spacerach mógł jedynie pomarzyć. Nie był więc w stanie spożytkować swojej energii... Jesteśmy pewni, że pierwsze dni Alexa w hotelu będą trudne, bo pozna czym jest przestrzeń i że świat nie kończy się za drzwiami mieszkania.
Axel jest młodziutkim, sporym psem, przypuszczalnie ma około roku. Jest potężnie zapchlony, nie był nigdy odrobaczany ani szczepiony. Mamy nadzieję, że jego zdrowie nie spłata nam psikusa. Za chwilę będziemy szukali dla niego Domu Tymczasowego lub stałego. Musimy jednak go poznać i móc chociaż trochę Wam o nim opowiedzieć - o jego charakterze i zachowaniu. Nasza sytuacja finansowa jest bardzo zła, ale... co mieliśmy zrobić? Właściciele Axela z taką radością przekazali nam smycz i wrócili do oglądania telewizji, jak gdyby nigdy nie mieli psa... Jeszcze dzisiaj, kiedy emocje opadną, postaramy się szczerze opowiedzieć Wam, co się dzieje w inspektoracie ...
Na tę chwilę zbiórka to koszt dwóch miesięcy hotelowania i karmy. Dziękujemy!
Loading...