Były skazane na powolne umieranie z głodu! Z rozpaczy gryzły kraty!

Joga, Kenai i Zorza zostały porzucone przez właścicielkę na pustej posesji i przez ponad rok czekały na ratunek! Psy chudły z dnia na dzień, w momencie naszej interwencji ich ciała opowiadały tragiczną historię!!!

Początkowo ktoś je dokarmiał, ale z czasem te wizyty stały się sporadyczne...

Odebrane przez nas w trybie pilnym trzy owczarki środkowoazjatyckie zostały natychmiast zawiezione do kliniki weterynaryjnej. Ich kondycja została oceniona na zaledwie 2/9 w skali BCS (Body Condition Score), co oznacza, że były w stanie skrajnego niedożywienia! Kości, żebra i miednica niemal przebijały skórę, a brak tkanki tłuszczowej tylko podkreślał ich tragiczną formę. Ich stan był bardzo poważny.

Psy miały połamane/pościerane zęby, problemy ze stawami, infekcje uszu i oczu, blizny, zgrubienia kostne….

W pierwszej kolejności skupiliśmy się oczywiście na wyleczeniu infekcji i odżywieniu tych psich nieszczęśników. W domach tymczasowych „misie” otrzymały wysokiej jakości karmę oraz suplementy diety, które pomogły im stanąć na nogi i odzyskać siły. „Niedźwiadki” zostały też oczywiście odrobaczone i zaszczepione.

Owczarki środkowoazjatyckie to duże psy, które potrzebują odpowiedniej ilości pożywienia, aby utrzymać formę i zdrowie. By zaspokoić ich potrzeby, potrzebujemy blisko 100 kg karmy miesięcznie!!! A to dopiero początek ich drogi ku zdrowiu.

Teraz, gdy „niedźwiedzie” nabrały trochę masy, ustabilizowały swoją wagę, musimy się zająć wszystkimi pozostałymi kwestiami medycznymi. Psiaki muszą mieć przeprowadzona pogłębioną diagnostykę, która wymaga wielu kosztownych badań oraz specjalistycznych konsultacji :-( Pełny ich wypis znajdziecie w załącznikach do zbiórki, ale w wielkim skrócie: Kenai, który ma problemy z chodzeniem, na ten moment potrzebuje: USG, RTG, konsultacji chirurgicznej, ortopedycznej i dermatologicznej. Joga i Zorza muszą mieć wykonane USG i RTG, potrzebują też stomatologa, gdyż ich uzębienie jest w fatalnym stanie.

Koszty opieki weterynaryjnej będą wynosiły tysiące złotych, a my jesteśmy w tragicznej sytuacji finansowej! Mówiąc brutalnie: każde badanie, każda konsultacja u specjalisty dla naszych „miśków” oznacza, że nie będziemy mogli pomóc innemu zwierzakowi w cierpieniu :-((((( Pęka nam serce…

Dlatego BŁAGAMY WAS O WSPARCIE leczenia i diagnostyki psiaków. Nawet najmniejsza kwota, która pomoże nam pokryć koszty opieki weterynaryjnej owczarków, zbliża „niedźwiadki" do szczęśliwego życia - bez bólu i długofalowych konsekwencji zaniedbań, których dopuściła się właścicielka. A nam pomaga ratować kolejne potrzebujące zwierzaki.

Dziękujemy za każdą formę wsparcia. Nawet najmniejszy gest może zrobić wielką różnicę w życiu tych psów. Nie możemy zmienić ich przeszłości, ale razem możemy zapewnić im lepszą przyszłość!