Rodząca co cieczkę, spragniona, starsza suczka na krótkim łańcuchu, odebrana od właściciela, który chciał ją uśpić zamiast stworzyć jej lepsze warunki

URGENT!
Supported by 15 people
650 zł (26%)
To reach our goal: 1 850 zł
Adopcje

Started: 11 July 2024

Ends: 26 October 2024

Hour: 20:20

PILNIE SZUKAMY DOMU STAŁEGO LUB TYMCZASOWEGO!

--> 515-772-662
___________________
Typowa wiejska rzeczywistość - nieogrodzona posesja, na której znajduje się "dobytek", dom i stare maszyny rolnicze, a na środku tej OAZY DOBROBYTU, pies na łańcuchu.

Tym razem jednak nie tyle pies, co, starsza, 10-letnia suczka, rodząca co rusz, kiedy akurat wyczuje ją jakiś biegający samiec... Do tego łańcuch tak poskręcany, że uniemożliwia jej, dostanie się, do notabene pustej miski, w której nie ma kropli wody. W drugiej, bliżej budy, popsute resztki czegoś z chlebem, które śmierdziały tak, że zbierało nam się na wymioty.

Psinka o imieniu Sonia okazała się niezwykle spragniona kontaktu. Przy głaskaniu okazało się, że do tego wszystkiego ma złamane żebro, którego odłamek dosłownie przemieszcza się przy każdym ruchu...

Od zgłaszających wiedzieliśmy już, że właściciel ciągle gdzieś wyjeżdża i w domu jest na chwilę... co kilka tygodni.
W tym czasie ktoś dogląda zwierzę, czyli dolewa wody i dorzuca chleba do miski... Ostatnie szczeniaki były w marcu, i zostały gdzieś wydane, jak każde poprzednie... 

Całe szczęście, po kolejnej próbie, udało nam się zastać właściciela. Starszy człowiek, niewzruszony losem psa, mówił, że jest stara, to ją uśpi, bo zaleceń wypełniać nie będzie... z łaską nalał wody do pustego gara i podał suni, która aż wyrywał się, by ugasić pragnienie.

Oponował, gdy zabieraliśmy łańcuch, by przypadkiem nie przyszło mu do głowy branie kolejnego psa. Sonia była przeszczęśliwa i radośnie brykała, gdy poszła z nami na swój pierwszy w życiu spacer. Musiała na to czekać przynajmniej 10 lat...

Tak wyglądała smutna rzeczywistość Soni. Jej życie zmieniło się na lepsze, jest nowym OTOZiakiem i bardzo liczy na Wasze wsparcie.

Sunia trafiła do hotelu. Bardzo nam zależy, by znalazła Dom choćby Tymczasowy, a nie utkwiła w boksie do końca swojego życia. Cała nadzieja w Was. Udostępnijcie, pokażcie rodzinie i znajomym, może kogoś zauroczy i na ostatnie lata życia pozna, co to życie u boku kochającego człowieka.

Bardzo prosimy o dołożenie choćby grosika do skarbonki Soni. Sunie trzeba będzie przebadać, zaszczepić, wykastrować, opłacić hotelik.

Supporters

Loading...

Organiser
11 actual causes
97 ended causes
Supported by 15 people
650 zł (26%)
To reach our goal: 1 850 zł
Adopcje