Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Pilna zimowa interwencja! Odbieramy właśnie trzy zaniedbane psiaki, które miały skonać na mrozach na łańcuchach. Kolejna wieś w województwie łódzkim i kolejna rodzina mająca głęboko w czterech literach zwierzęta. Na tej samej posesji zastaliśmy 3 psy:
Pierwsza sunia, Mrówka (jedyna, która zasłużyła na normalną budę) okazała się około 10-letnim pieskiem, którym nikt nie przejmował się od lat... Mała tkwiła na krowim łańcuchu, bo uciekała, a bagno w jej zębach to coś, czym właścicielka nie miała zamiaru się zająć - pies był jej zmarłego męża, więc pani czekała, aż "sam wreszcie zdechnie". Piękny przykład empatii u starszego człowieka.
Kolejne dwa psy należały do młodego chłopaka, ķtóry nie miał sobie absolutnie nic do zarzucenia.
Drugi, Bimber - wielki, biały, skrajnie upodlony psiak w typie doga argentyńskiego, wisiał zgarbiony na łańcuchu, z kolczatką na chudej szyi. Merdał ogonem, a w pysku trzymał pusty metalowy garnek. Kiedy zbliżyliśmy się do niego, zobaczyliśmy, jak wychudzony i poraniony jest ten psiak. Budę też miał niezwykłą, jak możecie zobaczyć na zdjęciach. Zdaniem właściciela, taka jego uroda i pies wygląda świetnie. Jakby wzorowemu opiekunowi było mało, kilka tygodni wcześniej wziął kolejnego psiaka...
Malutka krótkowłosa sunia Hera nie miała okazji zaznać nawet prowizorycznej budy - cudowny właściciel przypiął ją smyczą do drewnianych pali, pod gołym niebem. Być może, aby podziwiała śnieg, pod którym miałaby zasnąć już na zawsze w ciągu paru godzin. Sunia trzęsła się okropnie i próbowała zaczepiać nas łapką...
Zabieramy wszystkie 3 psy, a z właścicielami niebawem spotkamy się w sądzie.
Bimber natychmiast jedzie do szpitala, gdzie zostanie kilka dni pod całodobową opieką lekarzy, a następnie zawieziemy go wprost pod skrzydła Podaj Łapę Bullom, gdzie będziecie mogli śledzić jego dalsze losy i oraz zaoferować pomoc.
Mrówka została zabezpieczona awaryjnie przez naszą inspektorkę Lidię, a Hera, również chwilowo, spędzi kolejne godziny u inspektora Toma.
Miejsca u Lidii i Toma są naprawdę awaryjne - szukamy dla dziewczynek Domów Tymczasowych na już, aby nie trafiły zimową porą do hotelowych boksów.
Prosimy Was o wsparcie w opłaceniu hospitalizacji Bimbra oraz dalszą diagnostykę Hery i Mrówki. Uratowaliśmy te psy przed zamarznięciem, teraz musimy zająć się nimi tak, jak nigdy nie zajęli się właściciele.
Loading...