Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięki Państwa pomocy mała Amber żyje. Jest pod opieką lekarza weterynarii. Ataki padaczki znacznie się zmniejszyły. W ciągu miesiąca Amber miała dwa razy lekki atak. Mimo iż jest niewidoma doskonale sobie radzi. Dziennie przyjmuje leki. Jesteśmy dobrej myśli że padaczka ustąpi. Dziękujemy za dokonane wpłaty.
To małe 6-tygodniowe kocie dziecko leżało w parku bez ruchu. Większość osób przeszła obok bez zainteresowania. Jednak znalazła się osoba, która zaniepokoiła się stanem kociaka. Gdy się nad nią pochyliła, kotką zaczęło rzucać. Kotka z objawami padaczki została natychmiast zabezpieczona i przewieziona do lekarza weterynarii. W międzyczasie atak padaczkowy minął i nie można było dokładnie zdiagnozować, co tak naprawdę dolega temu maleństwu. Kotka została nawodniona, dostała zastrzyk i zabraliśmy do domu na obserwacje. W nocy stan kotki pogorszył się. Wystąpił następny objaw padaczki, trwało to kilka sekund. Natomiast rano ataki prawie nie ustawały. Z niecierpliwością czekaliśmy na otwarcie lecznicy.
Myśleliśmy, że to już koniec, że znowu przed nami trudna decyzja, najgorsza z najgorszych - eutanazja. Kiedy Pan doktor powiedział nam, że jest szansa, że możemy spróbować, nie wahaliśmy się ani przez chwilę. Ratujemy. Na dzień dzisiejszy nie wiemy, co jest powodem tak silnej padaczki u tego maleństwa. Przypuszczenia są różne. Może być padaczka pourazowa. Na razie po podaniu leków trochę się uspokoiło. Badania zaczynamy od poniedziałku. Długa droga do stwierdzenia co tak naprawdę jest powodem takiego stanu zdrowia maleńkiej koteczki.
Dodatkowo wyszło jeszcze, że kotka strasznie płacze przy oddawaniu moczu. Już nie możemy się doczekać jutra, żeby powiedzieć o tym doktorowi. Być może ma to jakieś powiązanie z podejrzeniem padaczkowym u kici. Damy z siebie wszystko, żeby pomóc temu kociemu dziecku.
Jeżeli ktoś z Was kochani chciałby się dołączyć do ratowania maleńkiej, prosimy o wsparcie finansowe. Bez Was nie damy rady w opłaceniu kosztów leczenia. Ostatnio nam się trafiają zwierzęta powypadkowe, chore, wymagające pomocy weterynaryjnej. Koszty leczenia są ogromne, zadłużamy się coraz bardziej. Zatem prosimy z całego serca "Pomóżcie nam pomagać"!
Loading...