Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Historia jakich wiele. Kolejne bezdomne koty z beznadziejnym startem, które urodziły się, by umrzeć w krzakach.
Nie umarły, bo chciała im pomóc starsza kobieta. Niestety niezbyt umiała to zrobić... Zamknęła maluchy w klatce po królikach. I tam je karmiła. Nie leczyła, nie zabrała do weterynarza. Myślała, że im pomaga. Gdy o sprawie dowiedziały się młode osoby, zaczęły szukać pomocy tam, gdzie starsza pani nawet nie pomyślałaby szukać - w internecie.
I tak w końcu trafiły na nas. Psią fundację, która nie umie zamknąć oczu również na kocie cierpienie. Wiedziałyśmy, że maluchu pilnie potrzebują opieki weterynarza. Wiedziałyśmy, że bez leczenia wkrótce stracą wzrok, później oczy, a następnie życie.
I znów wbrew rozsądkowi za to zgodnie z sercem przyjęłyśmy pod opiekę Paris, Hakera i Warusa.
I znów musimy Was prosić o wsparcie finansowe na leczenie, badania, testy, odrobaczenie, odpchlenie, szczepienia, czipowanie oraz kastrację.
Pomagamy tylko dzięki Wam. Nie mamy dotacji, wsparcia od gmin ani państwa. Mamy tylko Was i dlatego po raz kolejny prosimy Was o wsparcie tych kocich żyć, które dopiero się rozpoczęły, a już boleśnie zderzyły się z okrutnym losem.
Będziemy wdzięczne za każdą, nawet najmniejszą wpłatę na leczenie kociaków!
Loading...