W mgnieniu oka wielka woda zabrała pasiekę pana Franciszka. Zginęło tysiące pszczół. Błagamy Was o pomoc w odbudowie pasieki!

Closed
Supported by 261 people
17 200 zł (76,44%)
Adopcje

Started: 22 September 2024

Ends: 15 November 2024

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Siedemdziesięcioletni pan Franciszek od ponad 45 lat we wsi Polski Świętów (woj. opolskie, pow. nyski, w gm. Głuchołazy) prowadzi pasiekę, która jest całym jego życiem. Podczas powodzi w 1997 roku dzięki pomocy strażaków większość jego pasieki została uratowana.

Niestety tegoroczna powódź okazała się tragiczna w skutkach. Zniszczeń nie da się opisać słowami. Tragedii nie oddadzą też żadne zdjęcia...

Fala powodziowa dosłownie w mgnieniu oka zabrała całą pasiekę. W męczarniach zginęły dziesiątki tysięcy pszczół. Ucierpiał też dom, ale jak mówi pan Franciszek najważniejsze w jego życiu są pszczoły...

Te, które cudem przeżyły wielką wodę zostały tymczasowo "przełożone" do uli wypożyczonych od innych pszczelarzy.

Z Waszą pomocą postanowiliśmy pomóc panu Franciszkowi. Chcielibyśmy zebrać środki z pomocą których pomożemy odbudować pasiekę. Potrzebujemy kupić nowe, drewniane ule korpusowe z nadstawkami tzw. wielkopolskie, które ze względu na swoją budowę zdecydowanie ułatwią pracę panu Franciszkowi i jego schorowanej żonie. Chcielibyśmy kupić także ramki wielkopolskie, węzę, zatworomaty i podkarmiaczki.

Tylko dzięki nowym ulom pszczoły będą mogły bezpiecznie przezimować. Pamiętajcie, że pszczoły to wyjątkowe owady, które zimują w rodzinach złożonych z tysięcy pszczół, te rodziny przeszły już bardzo dużo, niestety nie wszystkie przeżyły...

Aktualnie czekamy na pomoc w postaci ramek z pokarmem. Ten, który teraz mają nie nadaje się do zimowli, jest spleśniały, śmierdzący i brudny od błota. Jednak tylko nowe ule, zapewnią pszczołom spokojną, suchą, ciepłą i bezpieczną zimę.

Jeśli uda się zebrać środki, a wierzymy, że się uda chcielibyśmy zakupić ule w lokalnej firmie "Bartodziej", która także ucierpiała w wyniku powodzi. W ten sposób razem z Wami wesprzemy nie tylko pana Franciszka i jego żonę, ale i lokalną firmę, która także potrzebuje pomocy.

W imieniu pana Franciszka z góry dziękujemy za każdą nawet najmniejszą wpłatę. Każda, nawet symboliczna kwota jest tu dosłownie na wagę złota. Prosimy także o udostępnianie niniejszej zbiórki.

Supporters

Loading...

Supported by 261 people
17 200 zł (76,44%)
Adopcje