Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Peny, teraz Bibi - jak można zmarnować psu tak wiele lat życia? Okazuje się, że można... Wystarczy go wziąć za szczeniaka i wyznaczyć mu rolę pilnowania walącego się pustostanu, w którym nikt nie mieszka. Ta wspaniała, proludzka sunia w typie polskiego owczarka nizinnego całe swoje życie spędziła w zasadzie sama... Nie wliczając krótkich wizyt na zaniedbanym podwórku właściciela oraz sąsiadów, którzy dokarmiali psa.
W momencie przejęcia przez OTOZ Kielce - pies cierpiał na zapalenie spojówek oraz uszu, sierść była skołtuniona i brudna... Najgorsze były jednak powrastane boleśnie w skórę pazury, które nie tylko powodowały ból, ale również uniemożliwiały zwierzakowi swobodne poruszanie się.
Bibi została przez nas: wyleczona - stany zapalne oczu i uszu ustąpiły, odwiedziła również groomera - gdzie ją wykąpano i ostrzyżono, została zachipowana oraz zaszczepiona. Nieszczęsne pazury zostały obcięte, a rany w skórze wyleczone.
Zwracamy się z prośbą o pomoc w sfinansowaniu leczenia suni, ponieważ wszystkie te zabiegi wymagały nakładów finansowych. Nasza organizacja utrzymuje się jedynie z darowizn - nie jesteśmy dotowani w żaden sposób przez nikogo. Chcemy ratować kolejne zwierzaki, ale potrzebujemy Waszej pomocy w tej trudnej misji! Dziękujemy.
PS Dwa ostatnie zdjęcie to Bibi po metamorfozie w kochającym ją nowym domu.
Loading...