Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Trochę wieści od rodzinki z lasu:
- szczeniaki jedzą jak małe wilki, apetyt dopisuje
- na szczęście odzyskały energię i zaczęły się bawić jak normalne szczeniaki.
- cała rodzinka ma "wszystkie" robale świata. Tu nie wystarczy zwykła tabletka na robale. Czeka je długie i kosztowne leczenie, potem kolejne badanie i albo uda się wyleczyć za pierwszym razem albo czeka nas powtórka
- do adopcji będą za około 2 miesiące
Dzięki Waszemu wsparciu mamy fundusze na leczenie i przygotowanie do adopcji całej rodzinki. DZIĘKUJEMY!
Otworzyłyśmy bardzo ważną zbiórkę na kontener-szpitalik dla chorych psów. Będzie to ciepłe miejsce, w którym psy będą mogły dochodzić do siebie w cieple/chodzie - w zależności od pory roku.
Najgorsze pory to zima i lato - zimą psom doskwierają mrozy, latem żar z nieba. Z tego względu wybór kontenera musi być przemyślany by mógł służyć bezdomniakom o każdej porze roku przez długie lata.
Chciałybyśmy zakupić wyizolowany kontener z klimatyzacją i ogrzewaniem, by nie martwić się, że latem zwierzęta upieką się w metalowej puszce a zimą zamarzną. Wstępnie oszacowane koszty klimatyzowanego i ogrzewanego kontenera to około 50.000zł! Dla nas to kwota nie do osiągnięcia.
Jeśli możesz wesprzyj naszą zbiórkę choćby symboliczną złotówką. Kliknij tu ---> ZBIÓRKA NA SZPITALIK
Jak mogłeś człowieku?! Jak mogłeś najpierw je tak zaniedbać, a potem wyrzucić w lesie jak śmieci?!
W głowie nam się to nie mieści! Jak można wziąć psa, oswoić, przyzwyczaić do siebie, potem pozwolić suczce zajść w ciążę, patrzeć jak szczeniaki dorastają a później wyrzucić od tak, do lasu... No jak tak można?
Szczeniaki w pełni oswojone, znają człowieka. Zaniedbane, wychudzone, zarobaczone tak, że kupa rusza się od robactwa, na ciele pchły skaczą jak na trampolinie.
Szczeniaki nie bawią się, tylko siedzą, leżą i śpią. Nie mają siły na nic więcej. Osłabione a może i chore... to musimy sprawdzić.
Warto zaznaczyć, że zostały wyrzucone na naszej stałej trasie spacerowej dlatego wiemy, że nie błąkały się tam długo. Zostały znalezione maksymalnie parę godzin po wyrzuceniu więc ich stan nie wiążę się z długą tułaczką, lecz z celowym zaniedbaniem cZŁOwieka, który je wyrzucił.
PILNIE zbieramy środki na diagnostykę, leczenie, odrobaczenie, odpchlenie, szczepienia, czipowanie, kastrację ich mamy oraz późniejszą kastrację dzieciaków. BĘDZIEMY WDZIĘCZNE ZA KAŻDĄ ZŁOTÓWKĘ!
Loading...