Ich mama zginęła pod kołami auta, kocięta zbierają na start w życie!

Closed
Supported by 68 people
2 185 zł (100%)
Adopcje

Started: 25 November 2021

Ends: 09 December 2021

Hour: 01:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Naszej mamy nie pamiętamy. Wiemy, że była, bo przecież musiała być skoro my jesteśmy, ale mieliśmy niewiele ponad 2 tygodnie kiedy zginęła. Ludzie, którzy uratowali nam życie najpierw znaleźli naszą mamę, przy drodze. Jej już nie mogli pomoc, ale zobaczyli, że karmiła kocięta i zaczęli nasz szukać.

Mama nie zostawiała nas na długo, bo bardzo mali byliśmy, biegła tylko szybko coś jeść o od razu wracała. Czekaliśmy cierpliwie, ale w końcu byliśmy już bardzo głodni i było nam okropnie zimno, zaczęliśmy płakać. Tylko dzięki temu naszemu zawodzeniu ludzie nas w stercie desek znaleźli, mamusia dobrze nas ukryła. Na początku ludzie szukali pomocy wszędzie, ale nikt nie podjął się karmienia maluszków z butelki, więc sami nas wykarmili, a kiedy nauczyliśmy się już i jeść i kuwetować to trafiliśmy do cioć.

Wiemy, że zupełnie nie tak powinno wyglądać nasze dzieciństwo, że jeszcze drugie tyle życia powinniśmy być z mamusią, ale… stało się jak się stało. Bardzo kochamy ludzi, bo tak naprawdę ludzie to pierwszy opiekun, jakiego kojarzymy, wiemy, że ludzie są wspaniali i zawsze dbają o kotki. Bardzo byśmy już chcieli zamieszkać z naszymi ludźmi, z którymi zostaniemy na zawsze, ale ciocie mówią, że musimy się troszkę do adopcji przygotować, coś o robaczkach mówią i – co gorsza – o wbijaniu igieł w kotki też… Pomożecie nam uzbierać pieniążki na pozbycie się tych robaczków i na inne, wymyślone przez ciocie, tortury?

Trafiła do nas piątka maleńkich, około pięciotygodniowych kotków, trzy dziewczynki - Lagherta, Torvi i Siggy i dwaj chłopcy – Ragnar i Rollo. Maleństwa są słodkie i pocieszne, ale na pewno czeka nas walka z ich pasożytami, czekają je przynajmniej trzy odrobaczenia. Poza tym musimy kruszynki przebadać na choroby zakaźne, odpchlić i dwukrotnie zaszczepić. Naprawdę nie mamy funduszy, ale nie byliśmy w stanie odmówić pomocy ani kocim dzieciom, ale dwójce osób w podeszłym wieku, którzy tak dzielnie walczyli o życie znalezionych kociątek. Kotki odchowane są na butelce, wiemy ile pracy, wyrzeczeń i nieprzespanych nocy to kosztowało.

To nie tylko właściwe podanie butelki do kociego pyszczka, ale też masowanie brzuszka i nauka samodzielnego załatwiania potrzeb fizycznych. Obecnie kocięta ślicznie już jedzą samodzielnie i obsługują kuwetę. Powinny już zamieszkać w swoich domach, takich w których zostaną na zawsze, pięknie prosimy o pomoc w opłaceniu przygotowania maleństw do adopcji…

Supporters

Loading...

Organiser
4 actual causes
930 ended causes
Supported by 68 people
2 185 zł (100%)
Adopcje