Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dyzio pięknie dziękuje za pomoc :) Jest juz po zabiegach i gotowy do adopcji czeka na swój dom :)
Dyzio to przykład jak bezduszni ludzie potrafią być wobec małych bezbronnych istotek.
Nasz nowy podopieczny przeżył już około 10 latek, może nawet kiedyś, dawno, dawno temu, miał dobry dom, w którym był kochany bo sam doskonale wie czym jest miłość, okazuje ją każdemu, nawet obcym ludziom. Robi wszystko aby się przypodobać, zwrócić na siebie uwagę. Bardzo pragnie uwagi i uczucia. Wszystko co robi robi z ogromną radością życia.
Dlaczego nagle znalazł się na ulicy? Nigdy się nie dowiemy. Nie sprawia żadnych kłopotów behawioralnych, potrafi chodzić na smyczy, w domu jest czyściutki...
Trafił do nas cały oblepiony odchodami, w kołtunach, brudny od czubka główki po czubek ogonka. Poczuł się dużo lepiej.
Pierwsza wizyta wlecznicy weterynaryjnej była istnym koszmarem i dla niego i dla weterynarza. Biedak ma zgniłą żuchwę do tego stopnia że przy oglądzie wypadł mu jeden ząb, reszta się rusza. Wymaga to interwencji chirurga. Dostał antybiotyk i czekają go zabiegi.
Oczywiście nie jest też kastrowany.
Oczka także trzeba pilnie zbadać u okulisty i wdrożyć lecznie.
Chłopak ma już jakieś 10 latek, więc badania krwi z profilem na tarczycę są koniecznością.
Czeka go sporo przeprawa u weterynarzy i dość kosztowna ale liczymy na Was! Z Waszą pomocą odmienimy jego los i poszukamy nowych Opiekunów którzy będą go kochali na dobre i na złe.
Pięknie prosimy o wsparcie, bez Waszej pomocy my nie mamy jak pomóc Dyziowi...
Loading...