Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani jestem ogromnie wzruszona Waszym wsparciem na ratowanie moich maluszków :)
Kociaki zostały otoczone najlepszą opięką i dobrym pożywynym jedzonkiem. Po tygodniu były juz to kociaki nie do poznania :D
Są już zdrowe, odrobaczone i zaszczepione. To kochane małe koteczki, przyjacielskie i bardzo grzeczne.
Zaczym poszukiwania domków dla nich :)
Bez Was nie damy rady! Koci żłobek uważam za otwarty. Szkoda tylko, że zaczynamy od takiego dramatu...
Kociąt jest 5, początkowo miało być ich 3, potem 4 i stanęło na pięciorgu. Kociaki mają około 7 tygodni, a wyglądają na 3! Ważą zaledwie niecałe 300 gram, a powinny przynajmniej 500. Do tego są przeraźliwie chude i głodne, aż tak, że gryzły szmatkę, na którą spadły krople convalesenta!
Pomyślcie ile czasu musiały chodzić głodne, mnie już serce pęk,a ale pisze dalej. Są niewyrośnięte, odwodnione i chore - dwa kociaki mają bardzo chore oczka.
Cała 5 jest na antybiotyku, kroplówce i różnych lekach by podnieść je znad przepaści. Kociaki są tak chude, że nie są w stanie stać na swoich małych, chudych łapkach, tak chude, że aż strach je chwytać, tak chude, że wyczujesz najmniejszą kostkę ich ciałka.
Teraz zaczynamy walkę o ich życie, ja i one. Czekają nas codzienne wizyty u weterynarza, leki, karmienie. Mnie czeka walka o nie, o każdego z osobna, o wszystkie razem.
Błagam Was o pomoc, potrzebna jest karma dla kociąt, karmy czy preparaty dla rekonwalescentów by kociaki przybierały na wadze i sile. Potrzebne są środki na opiekę weterynaryjną. Każdy z Was może pomóc!
Loading...