Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Karmicielka po raz pierwszy zobaczyła go jesienią. Zaropiałe oczy, brudna, przerzedzona sierść, ewidentnie był chory. Przychodził tylko czasami, strasznie bał się ludzi. Próbowała go złapać, ale nie udało się a on przestał się w ogóle pokazywać.
Wrócił teraz na wiosnę. Wyglądał tak samo a właściwie gorzej. Strasznie boi się ludzi, ale reaguje agresją. W lecznicy dostał antybiotyk o dwutygodniowym działaniu i zwrócono go nam, bo jest nieobsługiwalny. Atakuje człowieka, próbuje rozwalić klatkę, ale wcale nie wygląda lepiej. Chcemy mu zrobić badania I przedłużyć leczenie, bo wiadomo, że jeśli go wypuścimy, to już nie da się ponownie złapać.
Na badania I leczenie potrzebna kasą, także na lepszą karmę, bo widać, że chłopak żywił się w śmietnikach. Chłopak dostał imię Pierrot i chociaż nie ma w nim ani krzty zaufania do ludzi, bo też nie wiadomo, co go spotkało w życiu, to zasługuje na pomoc i opiekę.
Loading...