Mamy kolejną ofiarę wypadku - psa Baraszkę... Pomożecie?!

Baraszka został potrącony przez samochód, jak to często bywa, kierowca nie udzielił mu pomocy... Możemy uświadamiać, rozmawiać, ale wydaje nam się ostatnio, że świata nie da się naprawić, niestety. Jedyne co możemy zrobić, to pomagać zwierzętom jak do tej pory.

Piesek został odwieziony do lecznicy weterynaryjnej, gdzie lekarze zdecydowali się natychmiast operować wybite oczko. Teraz czeka nas leczenie w klinice pod czujnym okiem lekarzy. Weterynarze zrobili wszystkie konieczne badania i niestety okazało się, że psinka choruje na dirofilariozę. Czeka nas walka, ale jesteśmy dobrej myśli – mamy nadzieję, że ten biedny czworonóg szybko dojdzie do siebie. Cieszy nas to, że Baraszka ma apetyt i je samodzielnie. Nastrój ma dosyć dobry, wdzięcznie merda ogonkiem, gdy nas widzi. Takie chwile przywracają nam wiarę w nasze siły. To, co robimy oraz Wasza pomoc – to wszystko ma ogromne znaczenie! To właśnie te myśli nie pozwalają nam się poddawać.

Kochani, znowu zwracamy się do Was o pomoc. Bez Waszego wsparcia nie udałoby się nam uratować tylu zwierzaków będących w potrzebie. Dlatego bardzo Was prosimy o wsparcie finansowe, nigdy nas nie zawodziliście. Każdy grosz ma ogromne znaczenie! Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o udzielenie pomocy finansowej na leczenie dla psa Baraszki. Pomożecie?