Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Cygan zjechał do Wrocławia aż spod wschodniej granicy prawie 2 lata temu. Jak to się stało?
Wolontariusz Kociego Zakątka pojechał na krótki urlop. Choć na co dzień pomagamy głównie kotom, nie sposób było przejść obok Cygana obojętnie i tak po prostu go zostawić - tego psa o śmiejących się oczach, merdającego ogonem na widok człowieka. Cygan większość swojego psiego życia spędził wyłącznie na łańcuchu. W dodatku, wybitnie krótkim łańcuchu, który nawet nie pozwalał mu stanąć na tylnych łapkach.
Nie wiedział co to spacer, zabawa z opiekunem czy położenie się na kanapie lub w nogach kochającego właściciela. Dostawał do jedzenia resztki z wiejskiego stołu. Dotychczasowi właściciele dostali go jakiś czas temu. Udało się go pozyskać od właściciela. Tak trafił pod naszą opiekę i zamieszkał w hoteliku dla psów. Niestety do tej pory nie udało nam się znaleźć dla niego ani domu tymczasowego, a tym bardziej stałego.
Ostatnio opiekunka zauważyła, że coraz częściej Cygan ma problemy z chodzeniem. Konieczna była wizyta u weterynarza i badanie RTG. Niestety, okazało się, że bioderka nie siedzą w panewkach - dysplazja stawu biodrowego.
Obecnie przyjmuje Arthroflex, ale po konsultacji z lekarzami zdecydowaliśmy się na zastosowanie terapii komórkami macierzystymi już teraz, zanim Cygan na dobre będzie miał problemy z chodzeniem. To wspaniały, oddany pies który ma przed sobą jeszcze wiele lat życia.
Chcemy już teraz zadbać o to, aby dopisało mu zdrowie i mógł cieszyć się w przyszłości długimi spacerami, mamy nadzieję, że z człowiekiem, który go pokocha i podaruje Cyganowi wspaniały stały dom.
Do pełnej kwoty (1500 zł) potrzebnej na terapię brakuje nam 1000 zł. Prosimy Was o wsparcie Cygana w leczeniu. Z całego serca dziękujemy!
Loading...