Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wszystkim Darczyńcom dziękujemy za wsparcie :) Karmel nie znalazł jeszcze nowego domu i nadal jest pod opieką stowarzyszenia. Zebrane pieniądze zostały przeznaczone na badania RTG, rezonans magnetyczny, tomografię komputerową, kastrację, badanie ortopedyczne i niezbędne lekarstwa.
W sobotę 26 maja b.r. o godz. 20.46 dostaliśmy informację o psie z Rębowa, najprawdopodobniej z wypadku, który nie może się podnieść. Dzwoniącymi osobami były nastoletnie dzieci, którym przekazaliśmy nazwisko i nr telefonu osoby wyznaczonej przez gminę Wyszogród do kontaktu w sprawie porzuconych i rannych zwierząt (także w godzinach nocnych i w weekendy).
Niestety, ani młodzi ludzie, ani my ani nawet Pani z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego nie mogła się do niej dodzwonić. Wskazany do kontaktu lekarz weterynarii również nie odbierał telefonu. Gmina zaleca także, aby w sytuacji znalezienia rannego lub bezdomnego zwierzęcia powiadomić policję. Ale w jaki sposób, skoro policja też nie odbiera telefonu.
Kilkadziesiąt wykonanych telefonów i nikt nie odbierał, ani pracownik wskazany przez gminę, ani lekarz weterynarii, ani nawet policja.
Dochodziła godz. 23:00, pies dalej leżał obok drogi, nie mogąc się ruszyć, z bólu gryząc patyki!
Pilnujące go dzieci były przerażone, przez płacz trudno było je zrozumieć w słuchawce. Siedziały w nocy w ciemnym lesie z rannym psem. Wolontariusze Arki zdecydowali się do nich jechać. Młodzi ludzie latarkami i telefonami poprowadzili wolontariuszy do psa.
Mały, rudy piesek leżał nieruchomo w lesie tuż obok drogi a obok niego foliowy worek z wygryzioną dziurą, na szyi psa widać wyraźny ślad po obroży. Nasuwa się tylko jedna myśl – ktoś próbował go zabić!
Psiak został zabrany do Płocka, do dyżurującej w nocy lecznicy i dostał imię Karmel. Pierwsze oględziny pokazały, że psiak zachował czucie głębokie. Dostał zastrzyk przeciwbólowy i pozostał na noc w lecznicy. W niedzielę zrobiono mu RTG, na którym nie widać było złamań.
Skąd więc ten niedowład tylnych łap? Okazało się, że Karmel ma śrut w kanale kręgowym szyjnym!
Psiak jest młody, ma ok. 2 lat. Jest zaniedbany i wychudzony. Niestety śrut tkwi centralnie w szparze międzykręgowej odcinka szyjnego. Ma czucie w tylnych łapach, ale nie jest w stanie się podnieść. Nie załatwia się więc jest cewnikowany. Dostaje dożylnie leki, które mają zmniejszyć obrzęk i przywrócić prawidłowe funkcjonowanie nerwów w tym miejscu. Jeśli nie nastąpi poprawa to będziemy musieli zrobić tomografię tego odcinka i ewentualnie usunąć śrut. Rokowania są ostrożne. Może nie wrócić już do sprawności.
Kolejny pies, który trafił do Arki, ofiara ludzkiego okrucieństwa, jest zdany na łaskę i niełaskę ludzi dobrej woli. Miał szczęście, że w tej swojej tragedii trafił na te niesamowite dzieciaki. Nie poddały się, nie zostawiły na pastwę losu.
Bardzo potrzebujemy wsparcia, aby zapewnić Karmelkowi jak najskuteczniejsze leczenie (nie wykluczamy, że w innym mieście), jak najlepsze leki, dobrą, pełnowartościową karmę i na inne rzeczy, których będzie potrzebował, aby wyzdrowieć.
Z góry z całego serca dziękujemy!
Loading...