Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy wszystkim, którzy pomagali w leczeniu Ksjuszy.
Pieskowi zdjęto stabilizator zewnętrzny, jednakże niestety nie udało się przywrócić pełnej sprawności tylnych łap...
W chwili obecnej Ksjusza poddawana jest zabiegom rehabilitacyjnym
Na terenie fabryki samochód potrącił pieska. Przez calutki tydzień nieszczęsne zwierzę leżało pod gołym niebem na gorącym słońcu, w każdej sekundzie cierpiąc z powodu niewyobrażalnego bólu. Ksjusza zwyczajnie pełzała pomiędzy ludźmi, SETKAMI ludzi! Jej los nikogo nie obchodził!
W ciągu tego tygodnia ani jeden pracownik danego przedsiębiorstwa nawet nie spróbował udzielić jej pomocy. Jak to w ogóle możliwe?! Czy rzeczywiście nikt nie ma tam ani krzty współczucia i miłosierdzia...? Chociaż... Nie, udzielili pomocy – zadzwonili do nas. Oczywiste było, że nie możemy zostawić suni na pewną śmierć i czym prędzej pojechaliśmy zabrać Ksjuszę z tego strasznego miejsca.
Zawieźliśmy psa do lecznicy. Weterynarze wykonali RTG, niestety diagnoza nie jest zadowalająca – zamknięte i otwarte złamanie kości biodrowej i piszczelowej, a także złamanie kręgosłupa! Z takimi urazami piesek nie przeżyłby nawet dwóch dni... Ogromny obrzęk złamanej łapy, w ranach i narządach płciowych larwy – ciężko było na to wszystko patrzeć... Widok był na tyle przerażający, wywołujący ból w sercu, że nie mogliśmy powstrzymać łez. Psinka była bardzo osłabiona i odwodniona. Trzeba było natychmiast podejmować kroki, aby uratować pieska – w takich przypadkach nie można tracić czasu!
Ksjusza przeżyła dwie bardzo ciężkie operacje osteosyntezy, weterynarz z wielką trudnością uratował łapkę – w otwartym złamaniu kość częściowo zgniła. Jesteśmy bardzo wdzięczni lekarzom za udzielenie profesjonalnej pomocy. Jeśliby nie oni, łapkę trzeba by było amputować... Nie wiemy jeszcze, czy Ksjusza będzie chodzić w przyszłości, ale weterynarze obiecują, że dołożą wszelkich starań, aby sunia mogła cieszyć się pełnią życia. W przyszłości Ksjuszę czeka długotrwałe leczenie, rehabilitacja oraz walka o szczęśliwe życie.
Pomóżmy Ksjuszy wszyscy razem, aby dowiedziała się, czym jest prawdziwa miłość i opieka!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zwrócili się wolontariusze z Mirnogradu z prośbą o opłacenie leczenia pieska Ksjuszy, która ucierpiała w wyniku potrącenia przez samochód.
Loading...