Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Maja dała radę! Dzielnie zniosła operację złamanej łapki, teraz dochodzi do siebie w lecznicy, gdzie ma zmieniane opatrunki i podawane leki. Udało nam się znaleźć opiekunów dla psinki, którzy wkrótce zabiorą ją do siebie. Serdeczne podziękowania za pomoc!
Ciągle się dokądś spieszymy. Życie przecieka nam przez palce, przebiegamy przez przejście dla pieszych, by nie musieć stać 2 lub 3 minuty dłużej. Kierowcy też się spieszą. Do pracy, do domu, ogólnie. Nie wszyscy, oczywiście. Ten pośpiech w wielu przypadkach kończy się źle. Maja miała naprawdę mało szczęścia... Pocieszające jest jedynie to, że przechodnie – świadkowie tragedii – zabrali psinkę do lecznicy, żeby uratowano jej życie.
Podczas badania sunia nawet nie pisnęła, nie wydała ani jednego dźwięku. Nawet się nie poruszyła – to zły znak, naprawdę zły. Nasza mała pacjentka przeżyła wstrząs bólowy, czegoś takiego chyba jeszcze nie widzieliśmy... Weterynarze, po wykonaniu prześwietlenia, stwierdzili złamanie kości biodrowej, uraz płuc oraz wykryli skrzep krwi w pęcherzu moczowym. Psinka wymiotuje co jakiś czas. Konieczne jest ustabilizowanie jej stanu, podaliśmy kroplówkę. Walka o to istnienie będzie ciężka. Czeka nas zabieg osteosyntezy, kolejnym etapem będzie sterylizacja.
Kochani, pomóżcie nam ją uratować! Wszystkie zwierzaki, które udało nam się ocalić, żyją dzięki WAM! To Wasza pomoc przyczyniła się do ich ocalenia... Nie zawiedźmy Mai, ona ma całe życie przed sobą!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o uratowanie życia drobnej suni.
Loading...