Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Marusia znalazła swoje miejsce na ziemi.
Bardzo mało prawdopodobne, że jest to bezdomna psinka. Marusia albo musiała komuś uciec, albo – co jest bardziej prawdopodobne – została wyrzucona, ponieważ stawała się dla kogoś coraz cięższym balastem.
Sunię zauważyli za przystankiem przypadkowi przechodnie, których zaniepokoił fakt, że pies był cały jakby pogryziony. Jedna z kobiet zadzwoniła do wolontariuszy, by przyjechali obejrzeć psa i zabrać go do lecznicy.
Gdy weterynarze obejrzeli Marusię dokładniej, okazało się, że nie jest pogryziona, tylko ma rany od drapania się spowodowanego świerzbem. Rany są zaropiałe i strasznie zabrudzone. Sunia wygryzała sobie kawałki skóry w tych miejscach, do których była w stanie dosięgnąć. Biedulka okrutnie śmierdzi, zapach jest naprawdę nie do wytrzymania – przecież ona gnije żywcem! Psinka musi niewyobrażalnie cierpieć...
Poza tym Marusia jest otyła, jej waga jest dwukrotnie wyższa od normy! Stąd nasze przypuszczenia, że ma „opiekunów”. Nasza nowa podopieczna waży 48 kg!!! To naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie. Pies ledwo oddycha, ma problemy z poruszaniem się. Jak można tak zapuścić zwierzę?! Tak skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie może doprowadzić do chorób czworonoga, a nawet jego śmierci!
W lecznicy Marusia miała wystrzyżoną sierść w okolicach ran, a także ustaloną określoną dietę. Dziewczynka jest dzielna, powoli będzie dochodzić do siebie. Dodatkowo będzie zabierana na długie spacery oraz ćwiczenia w wodzie, by zgubiła zbędne kilogramy.
Kochani, bardzo potrzebujemy Waszej pomocy. Sytuacja w fundacji jest bardzo kiepska, praktycznie nie mamy funduszy na leczenie wszystkich potrzebujących zwierzaków... Bez Was nam się nie uda. Pomożecie?
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o udzielenie pomocy finansowej na leczenie pieska.
Loading...