Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bardzo chcemy podziękować za pomoc w zbiórce dla 8 letniej Molly porzuconej w rowie! <3 <3 <3
Dzięki temu mieliśmy środki by sunię "przemaglować", przebadać i zrobić wszystko co jest potrzebne by jej pomóc.
A co u niej słychać?
Molly w końcu ma życie na jakie zasługuje. Otoczona opieką i miłością w domu tymczasowym. Pewnie po raz pierwszy w życiu....
Jest schorowanym psiakiem i lata zaniedbań niestety są widoczne w jej stanie zdrowia i zachowaniu. :(
Molly za jakiś czas musi mieć powtórzone USG czy czasem nie pojawi się stan zapalny, bo niestety sterylizacja na chwilę obecną odpada ze względu na jej kondycję. Serce też prawdziwy dramat i w związku z tym konieczne będzie powtórne badanie czy nie trzeba zwiększyć dawki leków. Pod wpływem większego stresu Molly mdleje przez niedotlenienie.
Problemem jest rownież to, że mała ma mega kiepski apetyt - nie wiadomo czym to jest spowodowane.
Raz je, a raz nie. Nawet leki na apetyt dostaje, ale nie ma to takich rezultatów jakich się spodziewali lekarze.
Molly wieszkość czasu w domu śpi, czasami jakiś spacerek zaliczy. 😉😉
Początki sunieczki w domu tymczasowym nie były łatwe.
Z charakteru Molly to bardziej pies jednej osoby. Na swoją opiekunkę nigdy nie warknęła. Chodzi za nią krok w krok.
Gdzie jej Pańcia - tam i ona. <3
Jest po prostu przekochana dla człowieka, którego sobie wybrała. Zdarzy jej za to się zawarczeć na innych domowników, a czasami nawet ugryzie.
Trzeba też Molly pilnować, bo nie zachowuje czystości w domu. Pewnie przez większość życia nie bardzo ktoś się przejmował czy sunia ma możliwość wyjścia na spacer i nie jest nauczona by w taki sposób funkcjonować.
Molly uwielbia psy, ale jeżeli chodzi o jedzenie i zabawkę to też potrafi pokazać zęby 🙈🙈 to bardzo zależy od jej humoru.
Psinka jeszcze się boi wielu rzeczy, ale jest coraz lepiej.
Patrząc na nią, aż się robi smutno kiedy zdajemy sobie sprawę, że za jej stan i zachowań są odpowiedzialne jakieś osoby, które doprowadziły Molly do tego, że jest takim małym biedakiem teraz. :(
Najważniejsze, że już nic złego nigdy ją nie spotka ... nie ma domu stałego (jeszcze), ale ma ludzi którzy już ją pokochali. <3
Jeszcze raz bardzo pięknie Wam wszytkim dziękujemy za pomoc i życzymy dobrego i szczęśliwego Nowego Roku! <3
Maleńka Molly błaga o ratunek. Molly nie jest młoda i na pewno jej życie była trudne, pełne bólu i cierpienia.
To sunia w typie shih tzu, ma około 8 lat, i przypuszczamy, że spędziła życie w pseudohodowli, w której rodziła tak długo, jak mogła. Gdy okazało, się, że jest poważnie chora, że jej leczenie jest kosztowne, że już nie przyniesie dochodu a tylko straty – została wyrzucona do przyulicznego rowu.
Tam znalezioną sunię przyniesiono do bukowskiego schroniska.
Molly jest rzeczywiście poważnie chora, ma ciężka wadę serca, skłonności do omdleń z powodu niedotlenienia, kuleje na łapkę do tego podejrzenie niedoczynności tarczycy. Koszt miesięczny leków to ponad 300 zł.
Do tego odpowiednia dieta i oczywiście opieka. Nie mogła zostać w schroniskowym kojcu – nasza wolontariuszka przyjęła ją do domu tymczasowego – dba jak może, ale ma także własne zwierzaki dlatego nasza fundacyjna Molly prosi o pomoc w zebraniu środków na leczenie i leki.
Suczka regularnie potrzebuje nie tylko leków, ale także badań w tym echa serca. Walczymy o nią – przeżyła wiele – chociaż te ostatnie lata swego życia niech spędzi bezpieczna, zaopiekowana, tam gdzie nikt jej nie skrzywdzi a każdy będzie kochał.
Bo wystarczy spojrzeć w oczy tego sponiewieranego przez człowieka, maleńkiego pieska, by zrozumieć że zasłużyła na choć trochę jeszcze szczęścia i uczucia.
Błagamy o pomoc – nie dajemy rady z utrzymaniem naszych wszystkich chorych podopiecznych – Molly na opłacenie leczenie i leków na początek potrzebuje około 1600 zł. Za każdy grosik będziemy bardzo, bardzo wdzięczni.
Loading...