Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziekujemy bardzo
Udało się
Psiak szuka domu tymczasowego a lepeij było jakby już trafił do domu stałego.
Rany goją się bardzo ładnie, sierść odrasta, nic tylko brać i kochać chłopaka
Kontakt w sprawie adopcji Renata 516-352-769
Kolejna bieda na pokładzie. Nie mogliśmy odmówić, kiedy zadzwonił telefon. W słuchawce Pani mówi, że psiak leży od rana pod sklepem. Nie rusza się i cieknie z niego zielona maź.
Wolontariuszki pędza po niego 40 km. Widok łamie im serca, centrum miasta i nikt oprócz tej jednej Pani nie zareagował. Pani siedziała przy nim aż do przyjazdu wolontariuszek. Dowiadujemy się, że psiak błąka się już tam ok. pół roku, śpi w krzakach, pod płotami, balkonami. Ostatnio, żeby było mu ciepło w ogródku u kogoś na kawałku włókniny... Jest cały w ranach i cieknie z niego ropa.
Psiak prawdopodobnie pogryziony przez inne psy, może wszedł po jedzenie na podwórko i został pogryziony przez inne psy, pomino bólu i cierpienia, psiak przytulał się cały czas. Chyba czuł, że w końcu dobiegła końca jego tułaczka, że w końcu ktoś go zauważył i pomógł.
W gabinecie cierpliwie poddaje się badaniom i zabiegom przez 4 h. Zalecenia i co dalej ?
Jak zwykle nie mamy miejsca ani pieniędzy. Pilnie szukamy domu tymczasowego dla niego i błagamy o pomoc w spłacie długu za leczenie. My nie dajemy już rady... Prosimy, kochani, pomóżcie nam.
Loading...