Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Podczas tegorocznych świąt Wielkanocnych wolontariusze Fundacji Viva! z grupy Tylko Przyjaciele Zwierząt z Opoczna dostali zgłoszenie od z pobliskiego miasta o kulawym psie, który koczuje przy cmentarzu.
Wyglądało na to, że psiak ma złamaną łapkę. Na dostarczonych zdjęciach wyglądało na to, że jej nie obciąża, przenosi cały ciężar na zdrową łapę. Wolontariusze nie mogli zostawić psa na ulicy. Szybko zorganizowali pomoc. Okazało się, że White jest bardzo młodym, ok. 10 miesięcznym psem, kocha ludzi, zabawę, jest łagodny i wesoły. Szybko udało się znaleźć dla niego dom tymczasowy. Gdy tylko do trafił pod opiekę grupy z Opoczna od razu rozpoczęło się leczenie. Pierwsze w kolejnosci było prześwietlenie RTG.
Niestety… Przy tym co prawdopodobnie przytrafiło się White’owi, zwykłe złamanie łapki byłoby lepszą sytuacją. White prawdopodobnie urodził się w pseudohodowli labradorów albo został kupiony jako labrador na targu. Ale White nie rozwijał się jak inne psiaki. Jego kość udowa była źle połączona z biodrem, co powodowało nienaturalne wygięcie łapki, to z kolei oprócz bólu było powodem wypadnięcia rzepki IV stopnia (najgorszy, bardzo trudny do odwrócenia proces). W całej łapce ma pokurcze, ścięgna nie rozciągają się tak jak w drugiej łapce, ma zanik mięśni. To jest wada wrodzona, genetyczna.
White przeżył to już dłuższy czas temu, bo kiedy miał 4 miesiące - intensywnie się wtedy rozwijał (teraz ma ok. 10 miesięcy) i przyzwyczaił się do tej swojej bolącej i chorej łapki. W międzyczasie druga łapka też się nienaturalnie wygięła, bo była za bardzo obciążona. Jego niepełnosprawność jest na tyle skomplikowana, że nie wystarczy jeden zabieg i kilka tygodni rehabilitacji. Potrzebne jest kilka zabiegów korygujących aż wreszcie zobaczymy White’a, który swobodnie używa wszystkich 4 łap!
Psiak jest już po jednej operacji, która odbyła się kilka tygodni temu, od tamtego czasu jest rehabilitowany i stale kontrolowany. Jednak nadal łapka nie jest sprawna. White’a czeka jeszcze długi proces rehabilitacji i kolejne zabiegi korygujące.
Mimo tego co przeszedł, White jest wspaniałym psiakiem, wesołym, energicznym i bardzo żywym. Ta niespożytkowana energia, przez niepełnosprawność, nie może znaleźć swojego ujścia. To młody psiak, który zasługuje, aby w przyszłości w pełni cieszyć się życiem, spacerami i bieganiem. Jak powiedział jeden z lekarzy: zasługuje, żeby o niego zawalczyć. Jeśli White nie zacznie posługiwać się zwisającą teraz nogą, prawdopodobnie za kilka lat przestanie chodzić, co dla dużego psa oznacza prawdziwe piekło.
Do dzisiaj operacja, korekta, rehabilitacja i dojazdy do kliniki w Poznaniu (ze Szczecinka) kosztowały wolontariuszy około 3000 zł. A przed nimi kolejne wydatki – zabiegi, korekty, podróże. Wszystko po to, aby White mógł biegać. Dlatego bardzo Was prosimy o wsparcie. White bardzo zasługuje na szansę na sprawność. Potem z łatwością znajdziemy dla niego dom stały i nikogo nie wystraszy jego niepełnosprawność!
Loading...