Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kaja przeszła piekło, ale miesiące ciężkiej pracy, troski i miłości dały efekty, których nie spodziewaliśmy się w najśmielszych marzeniach!
Kiedy wróciła do Azylu, nie stawała na łapki. Regularna rehabilitacja sprawiła, że KAJA NAUCZYŁA SIĘ CHODU RDZENIOWEGO! Dziewczynka pomyka na własnych łapkach i daje radę nawet na długich dystansach!
A ostatnio zamieszkała w domu tymczasowym! JEST SZCZĘŚLIWA! DZIĘKUJEMY!
Czasem psiego cierpienia nie da się ogarnąć. A jednak ludzie przechodzą obojętnie. Jak długo ten maleńki, sparaliżowany psiak musiał walczyć o przetrwanie, skoro skórę na łapach ma zdartą do kości? Ile osób go widziało i nie udzieliło mu pomocy? Co mu się przydarzyło? Wypadek samochodowy? Pobicie? Kto to wie?
Ostatkiem sił wyczołgał się z pola kukurydzy w okolicach Konina. Zauważyła go dobra dusza, zabrała do siebie i zadzwoniła do nas z prośbą o ratunek. Takiego widoku jednak się nie spodziewaliśmy. Obraz nędzy i rozpaczy. Kupka nieszczęścia. Ból. Cierpienie. Bezsilność.
Maluch dotarł do nas późno w nocy. Dziś jest już po RTG, USG, ma zrobioną morfologię i biochemię. Niedożywienie, odwodnienie, anemia. I uszkodzony kręgosłup. Na szczęście nie ma obrażeń wewnętrznych. To wiemy na pewno. Właśnie jesteśmy w drodze na MRI, które wiele nam wyjaśni.
Nie wiemy co powiedzieć. Kiedy ma się na pokładzie tak skrzywdzonego psa, po prostu czasem brakuje słów. Zamiast gadać - działamy. Będziemy Was informować. Prosimy o wsparcie! To kolejny niepełnosprawny pies, dla którego jesteśmy ostatnią deską ratunku.
Loading...