Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bonia ma nową kochającą rodzinę.
Wielu z nas nie docenia tego, co ma. Dopiero w obliczu ciężkich doświadczeń i ekstremalnych sytuacji zaczynamy się cieszyć rzeczami małymi, oczywistymi. Dach nad głową, zdrowie, praca. Na codzień nie myśli się o tym, dopóki w jednej ze sfer nie zaczyna dziać się coś niepokojącego.
Takimi spostrzeżeniami podzielili się z nami policjanci, od których odebraliśmy uratowanego przez nich pieska na jeden z prawobrzeżnych plaż. Bonia miał sporo szczęścia, że trafił na tak dobrych ludzi, którzy nie od razu zauważyli, że w wodzie jest czworonożny najlepszy przyjaciel człowieka. Zwierzak pełzał w wodzie, nie mógł stanąć na tylne łapy, przez co co chwilę się podtapiał... Jeszcze kilka minut, a fale mogłyby go pociągnąć wgłąb rzeki i piesek straciłby życie.
Odważni funkcjonariusze prawa wyciągnęli Bonię na brzeg, ratując mu tym samym życie, po czym od razu znaleźli nasz numer telefonu w internecie i zadzwonili po naszych wolontariuszy. My natomiast w błyskawicznym tempie zorganizowaliśmy transport, pojechaliśmy na miejsce zdarzenia, by zabrać pieska i przewieźć go do zaprzyjaźnionej lecznicy.
Weterynarze jednogłośnie stwierdzili, że ten biedak jest w bardzo ciężkim stanie i wymaga natychmiastowej pomocy, a każda godzina zwłoki gra na jego niekorzyść. Bonia ma ogromne problemy z oddychaniem, jest też podejrzenie złamania kręgosłupa L Piesek jest w szoku, przeżył traumę psychiczną, jest wycieńczony, wyziębiony i odwodniony. Po przyjeździe do kliniki od razu został podłączony do kroplówki.
Jedno jest pewne: działać trzeba niezwłocznie. Aby działanie to było możliwe, potrzebujemy chociaż jakiejś sumy pieniędzy, którą będziemy mogli przekazać na leczenie bezdomniaka. Jak sami wiecie, jesteśmy w ciężkiej sytuacji i potrzebujemy pomocy ludzi o dobrych sercach. Czyli Was... Już niejednokrotnie Wasze zaangażowanie sprawiło, że nasi podopieczni odzyskali nadzieję na lepsze życie. Niech będzie i tym razem!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o pomoc w leczeniu Boni.
Pamiętajcie, Kochani, liczy się każdy grosz!
Loading...