Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, podajemy najświeższe wiadomości o Szuwarku - piesku z wody❗
Szuwarek przeżył noc. Niestety nadal nie wstaje i musiał zostać zacewnikowany. Nie ma też apetytu - ma szczękościsk, dlatego ciągle leży pod kroplówkami. Temperatura ciałka już w normie. Morfologia także w porządku. Czekamy jeszcze na wyniki dodatkowych badań (krew została pobrana rano). Jeżeli do poniedziałku, pomimo podawanych leków, stan Szuwarka nie ulegnie poprawie, konieczne będzie wykonanie tomografii komputerowej.
Z tego miejsca chcielibyśmy podziękować Państwu za ogromne wsparcie dla Szuwarka - zarówno finansowe, jak i wiele ciepłych komentarzy! Zebrana kwota 10.000 zł przeszła nasze najśmielsze oczekiwania (zbiórka została już zamknięta). Dziękujemy wolontariuszce Oli za transport do kliniki.
Dziękujemy Stowarzyszenie Nasz Bóbr - to dzięki Wam dowiedzieliśmy się o Szuwarku! Dziękujemy Pani Magdzie za to, że jako jedyna nie przeszła obojętnie wobec psiaka i OD RAZU zaczęła szukać pomocy! Zaznaczymy jeszcze raz, że to od świadków wiemy, ile czasu konał tam psiak! Pani, która zrobiła zdjęcie, czuwała przy nim cały czas, aż do przyjazdu wolontariuszki CSOZ. Jest nam przykro, że w licznych komentarzach było tak wiele, pochopnych i niesłusznych opinii, obrażających Panią Magdę! Dziękujemy także mediom za nagłośnianie sprawy - Spotted Lublin, lublin112.pl Dziennik Wschodni
Teraz drżymy o Szuwarka... Choć rokowania są ostrożne, wierzymy, że będzie dobrze!
Jesteście wspaniali, to, co się wydarzyło, przersło nasze oczekiwania. Kwota jest ogromna, obiecujemy, że Szuwarek otrzyma najlepsza pomoc.
Dziękujemy serdecznie!
Dnia 3.05.2019r. Dostaliśmy informację o konającym zwierzęciu niedaleko Kraśnika (woj. lubelskie). Według świadków pies od ponad doby topił się w kanale wodnym i nikt nie udzielił mu pomocy.
Jedni myśleli, że pies nie żyje, inni byli obojętni na jego los. Dopiero dzisiaj (3.05) w godzinach porannych wrażliwa osoba zainteresowała się, że zwierzak tam leży. Kiedy okazało się, że psiak żyje zaczęła natychmiast szukać pomocy. Nasza wolontariuszka nie patrząc na weekend majowych przejechała ponad 100km żeby ratować pieska.
Na miejscu zastała przemoczonego, przemarzniętego i wycieńczonego starszego psa. Z noska wyciekała mu ropno-błotnista wydzielina. W trybie natychmiastowym ruszyła do kliniki w Lublinie. Całą drogę piesek dusił się i odkasływał zebrane w drogach oddechowych błoto. Dodatkowo przeraźliwie się trząsł pomimo ogrzewania.
Obecnie piesek przebywa w całodobowej klinice i lekarze walczą o jego życie. Daliśmy mu na imię Szuwarek. Na ten moment potrzebne są środki finansowe na jego diagnostykę, leczenie oraz pobyt w klinice. Badania w dziś są droższe (obowiązuje stawka świąteczna). Potrzebne będzie także wsparcie na hotelik oraz karmę i szczepienia.
Prosimy także o trzymanie kciuków za pieska! Przed nim batalia o życie!
Z góry dziękujemy za okazane wsparcie!