Przegrywamy! Azyl chyli się ku końcowi! A w nim bezbronne zwierzęta...

Supported by 942 people
58 062 zł (100,1%)
Adopcje

Started: 31 December 2023

Ends: 24 April 2024

Hour: 21:02

Dziś się do mnie odezwał... Nasz Azylowy Anioł... Zamykając zbiórkę trwającymi od tygodnia wpłatami pozwolił mi stanąć kolejny raz do walki o siebie dla Nich... Tak jakby znał mnie na wylot, tak jakby znał moją duszę i serce... Nie zostawię Azylu- Ty wiesz... I choćby do odychania zostały mi pojedyńcze fragmenty płuc- Nie zostawię Azylu !!! Trwają przy mnie cudowni ludzi jak Ty Aniele... Zobaczysz jeszcze zbudujemy swój Azyl od nowa, jeszcze postawimy Nasz nowy dom, w którym wszystkie zwierzęta będą razem... Tymczasem ze spokojem mogę poddać się sporo zaległemu leczeniu... Moje zwierzęta są bezpieczne !!! Dziękuję przede wszystkim TOBIE, ale także każdemu za oddane w tej zbiórce serce, za każde podziękowanie w moim imieniu, za akcje złotówkowe, za promocje ze strony Portalu Ratujemy Zwierzaki... Kocham Was i jeszcze raz dziękuję...

Dziś w podziękowaniu dla CIEBIE, dla WAS utwór, który powstał do mojego tekstu na profilu facebooka: 

Los Ci daje i zabiera...
Raz gumowce, raz szpilki,
Raz słoma we włosach, raz bujny kok,
Raz łzy, raz uśmiech,
Raz pełny oddech, raz...
No przecież nic brakuje tej Pani w czerwonych szpilkach. Jest lans, jest bans !!! Jest uśmiech na twarzy, jest makeup. Ryczące szczęście po szczyty- owszem. Ale czy wiesz, że? Sztuką jest nie użalać się nad sobą, nie wymieniać chorób, brać życie jakim jest. Sprawić, że ludzie zawsze będą Cię odbierać właśnie tak pozytywnie. Taką beztroską, zupełnie jakby nic złego się u Ciebie nie działo... Zawsze otwartą, uśmiechniętą do świata, realizującą swoje pasje i swoją największą miłość- pomoc zwierzętom! Wiesz, że ta Pani w czerwonych szpilkach robiąc te zdjęcia modliła się każdej nocy, by wytrzymać ciężkie nawroty choroby? Wiesz, że każdej nocy zmagała się z myślami, co będzie jeśliby Jej zabrakło? Ach dawno nie pisałam takiego posta od serca. Piszę go, bo wiem że wielu z Was jest ze mną i moimi zwierzętami, bo być może ktoś boryka się z ciężką chorobą jak Ja. Nie myślcie o tym, wyprzyjcie to z siebie, żyjcie... Jeszcze w zielone gramy...
Taki kawałek mojego życia...

Supporters

Loading...

Organiser
3 actual causes
180 ended causes
Supported by 942 people
58 062 zł (100,1%)
Adopcje