Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Ogromne podziękowania dla Wszystkich Aniołów zaangażowanych w pomoc dla Naszych psich staruszków. W szczególności dziś podziękowania kieruje nauczycielom, rodzicom i uczniom ze szkoły nr 16 w Bydgoszczy. Jestem niesamowicie wzruszona, że potrafiliście specjalnie dla Nich poświęcić swój czas i serca organizujac "słodki kiermasz szkolny". Wspaniały przykład wychowywania młodego pokolenia w szacunku i empatii do tych, które same o pomoc poprosić nie mogą...
Dziękuję za ten ostatni dla Nich czas... Zrobię wszystko, by był tym najpiękniejszym...
Historia psich, azylowych staruszków... Frycia i Lexus.
Frycia to suczka w wieku 13 lat. W Azylu od 8 lat. Trafiła do nas z jednej z interwencji, w której na łańcuchu umierała z głodu i bólu. Bita i zastraszona do granic rodziła szczenięta, których nie była w stanie wykarmić... Każdego dnia ze śmiercią była tak bardzo blisko. Podczas każdego ludzkiego dotyku sikała pod siebie lub wyła. Miłość, którą otrzymała w Azylu pozwoliła jej zaufać człowiekowi ponownie, choć problemy behawioralne nigdy nie zniknęły. Frycia wciąż bała się otoczenia i najchętniej nie wychodziłaby z domu.
W zeszłym roku zdiagnozowano u suczki nowotwór listwy mlecznej i inne guzy. Wykonaliśmy operację. Guzy miały charakter mieszany. Przerzutów nie było, aż do teraz... Obecnie rak postanowił odebrać życie Naszej Fryci. Zajęta jest śledziona i węzły. Nie możemy nic oprócz opieki paliatywnej i pozwolenia na godne odejście, kiedy przyjdzie czas, że pojawi się ból i cierpienie... By potwierdzić tą straszną diagnozę, wykonaliśmy szereg badań. Frycia odchodzi...
Lexus to przyjaciel Fryci. Są w tym samym wieku. Nasz maluszek to pies w typie molosa, ważący 60 kg. Jeden z najłagodniejszych i dostojnych psów w Azylu. To o Nim pisaliśmy artykuły, by uświadomić ludzi, jak wygląda życie psa z alzheimerem. Padaczka, nadczynność tarczycy i nietrzymanie moczu to tylko choroby, które wymagają kosztownego leczenia farmakologicznego. Demencja, nieprzespane noce, głuchota to wszystko, z czym mierzymy się na co dzień. Od dwóch lat Lexusiu żyje w swoim świecie. By mógł godnie przeżyć starość nasze życie całkowicie zmieniło bieg dostosowując się do jego potrzeb.
W domu jest hospicjum! Ich ostatnie dni muszą być tak samo piękne, jak wszystkie które przeżyły w Azylu... Codziennie podawane leki i zastrzyki są bardzo kosztowne, to niestety jedyne wyjście, by mogły dożyć czasu zanim pojawi się ból, cierpienie i koniec.
Pomóżmy Im w tych ostatnich dniach. Niech będą szczęśliwe, aż po wieczny horyzont który puka do Ich drzwi...
Loading...