Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Patrzy Ci w oczy i co mu odpowiesz na to nieme pytanie? Dlaczego nikt mu nie pomógł gdy wałęsał się zagłodzony i spragniony, z oskalpowanym ogonem? Był już tak wycieńczony i odwodniony, że za kilka dni by umarł. Dlaczego to go spotkało? Bo się zgubił? Ktoś go wyrzucił? Miał właściciela, który nie opiekował się nim należycie?
Pewnie nigdy się nie dowiemy. Ale w idealnym świecie gdyby ktoś go zobaczył, to serce by się rwało aby mu pomóc. Zamiast tego był przeganiany bo taki brzydki i chory 😢 Aż w piątek trafił na podwórko Pani Joanny i Pani Doroty. I tu świat stał się idealny. Panie chwyciły za telefon szukając dla niego pomocy. Zadzwoniły do nas i poprosiłyśmy je aby przywiozły go do razu do naszej lecznicy w Mielcu. Dostał imię Piotrek, a jego wiek oceniono na 7 lat.
Po badaniu okazało się Piotrek jest bardzo odwodniony i niedożywiony. Dostał kroplówkę, ale z powodu odwodnienia nie udało się pobrać krwi do badań. Ma rany i owrzodzenia na buzi, a uszy ‘zjedzone’ przez świerzb. Ogon będzie amputowany gdy Piotrek nabierze sił i wzmocni się. Wieczorem w Pu-Chatce jadł, i jadł, i znowu jadł... Właściwie to jadł wszędzie, w czasie kroplówek w lecznicy też.
Następnego dnia rano pojechał znowu na kroplówki i już udało się pobrać mu krew. Z wyników wiemy że ma anemię i podwyższone parametry spowodowane niedożywieniem, oraz podwyższony mocznik. Na szczęście kreatynina jest w normie, a najbardziej bałyśmy się, że Piotrek będzie mieć problem z nerkami. Testy FeLV/FIV ma ujemne 😊
Bardzo dziękujemy Pani Joannie i Pani Dorocie za uratowanie Piotrka od śmierci ❤️
Dziś Piotrek zaczął się myć, więc wiemy że nabiera sił i lepiej się czuje. Jest zaopiekowany, czuje się bezpiecznie i ma pełną miskę 🤗 Mamy nadzieję że powolutku nabierze ciała, rany i strupy wygoją się i za kilka tygodni go nie poznacie!
Aby to było możliwe, Piotrek bardzo Was prosi o wsparcie – na badania, leczenie, amputację, kastrację, dobrą jakościowo karmę i żwirek.
My też Was prosimy o pomoc dla niego i przepraszamy, że znowu nie dotrzymałyśmy postanowienia o nieprzyjmowaniu nowych kotów. Nie wiemy jak dalej działać bo nie mamy pieniędzy na bieżącą działalność, i jak nauczyć się odmawiać gdy się widzi koty w potrzebie takie jak Piotrek?
Za każdą formę pomocy bardzo Wam dziękujemy ❤️
Będziemy bardzo wdzięczne za porządną karmę dla Piotrka – można mu wpłacić 5 zł na małą puszeczkę, albo zamówić coś pysznego i przynieść/wysłać prosto do Pu-Chatki:
Karmę można przynieść lub wysłać do naszej Pu-Chatki:
SOS KOTY Mielec
ul. Reja 4
39-300 Mielec
📦 Paczkomat InPost MIE05A przy ulicy Sękowskiego w Mielcu, tel. 663 276 959, e-mail: poczta@soskoty.mielec.pl
Loading...