Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Obraz nędzy i rozpaczy. Chuda, głodna, chora, z masą kleszczy, przełysieniami na sierści i rezygnacją w oczach. Tułała się po wsi od zimy. Jedni przeganiali, drudzy rzucili kawałek chleba z litości...
Dostaliśmy o niej sygnał, ktoś ją zauważył i postanowił poszukać dla niej pomocy. Pojechałam na miejsce, była. Leżała, nie bardzo miała siłę uciekać, ale jednak strach był większy. Następnego dnia pojechałam z klatką łapka, przez cały dzień i noc nic...
Kolejny dzień. Dołożyłam świeżego jedzonko i nim dojechałam do weterynarza z innymi psami telefon od ludzi na miejscu, że jest! Złapana!
Biedactwo załatwiało się pod siebie ze strachu, trzęsła się jak galaretką na widok człowieka. Gdy tylko na nią spojrzałam, uciekała w najdalszy kąt.
Następnego dnia zrobiła krok do przodu! Z każdym dniem jest lepiej. Pipi - bo takie imię dostała -widzi, że nikt nie chce jej zrobić krzywdy, zaczyna się otwierać.
Na wizycie u weta okazało się, że zaczyna się ostre ropomacicze! Na jutro udało nam się ustalić zabieg, nie można długo czekać.
Błagamy o pomoc w ratowaniu życia malutkiej! Operacja to priorytet. Potem zajmiemy się chorymi uszkami i skórą. Błagam o pomoc, ona już dosyć wycierpiała!
Loading...