Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Niestety nie udało się pomóc tej małej kruszynce... lekarze z lecznicy na Książecej dwa tygodnie walczyli o małą, ale podczas gdy udało się ustabilizować jej biegunki, niestety mała cały czas nie była w stanie sama trzymać temperatury. Neurolog stwierdził, że będzie musiała być regularnie dogrzewana by nie umrzeć z powodu hipotermii... Na ostatnie tygodnie znalazła kochający domek tymczasowy, ale niestety i tak odeszła. Dziękujemy, że daliście jej chociaż tyle.
Płasia to mała kocia wojowniczka. Codziennie walczy, żeby pozostać na tym świecie. Ale od początku... Mała została znaleziona w plamie krwi na parkingu. Kilka dni spędziła w przychodni. Od razu było widać, że ma problem z oczami - nie widzi. Ma też problemy neurologiczne.
Trafiła do domu tymczasowego. Była na wizycie u neurologa, gdzie pobrano krew. I nagle przyszło pogorszenie. Mała stała się apatyczna, nie przybierała na wadze, nie chciała jeść. Była wychłodzona. Musiała trafić do przychodni 24h. Tu się nią zajęto kompleksowo. W międzyczasie zrobiliśmy kolejna krew i skonsultowaliśmy z neurologiem. Wdrożono antybiotyk. Mała dostaje kroplówki i jest dokarmiana strzykawka. Poza tym jest dogrzewana.
Wyniki na toksoplazmozą wyszły ujemne. I tak naprawdę czekamy na postawienie diagnozy. Malutka Była też w międzyczasie na wizycie u okulisty. Póki co Płasia musi zostać w szpitalu. Musi być cały czas na oku, dostawać sporo leków. Nie spodziewaliśmy się aż takich problemów z jej zdrowiem. Bardzo liczymy na Wasza pomoc.
Loading...