Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Koteczka Pola uległa strasznemu wypadkowi. Na szczęście młody organizm oraz pomoc udzielona na czas zdziałały cuda i po Poli nie widać już śladów wypadku. To teraz zupełnie inny kot! Rany się zagoiły, kotka zapomniała już o traumie jaką przeszła.
Pola czeka w domu tymczasowym na człowieka, który podaruje jej swoją miłość i dom. Czekamy na kontakt od wszystkich chętnych :)
Jaka jest codzienność wolontariuszy pomagających zwierzętom w potrzebie? Smutna. Zbieranie zwierzaków z ulic i zastanawianie się skąd wziąć pieniądze na pomoc kolejnemu. Dramatem są sytuacje, kiedy pod opiekę wolontariuszy trafiają zwierzęta z wypadków komunikacyjnych. W Polsce nadal jest przyzwolenie społeczna na to by NIE udzielać pomocy zwierzęciu, które zostało potrącone przez samochód lub uległo innemu wypadkowi! Dlaczego? Nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć...
Taka sytuacja przytrafiła się Poli, koteczce, która obecnie jest pod opieką wolontariuszek Zwierzaki z Mińska – grupy lokalnej Fundacji Viva! Akcja dla Zwierząt. Ktoś, kto ją potrącił samochodem zapewne nawet się nie odwrócił, nie zwolnił. Przecież to tylko kot, po co wychodził na jezdnię? Pola została potrącona w nocy. Siedziała na jezdni, w szoku, była we wstrząsie. Samochody mijały i mijały kota, to naprawdę wielkie szczęście, że nikt jej nie potrącił ponownie.
W końcu kolejny przejeżdżający samochód zatrzymał się a kierowca postanowił pomóc zwierzęciu. Kotka siedziała w kałuży krwi, na szczęście dała się wziąć w ręce i przewieźć do lecznicy. Lekarz stwierdził wstrząs pourazowy, przyspieszony oddech, poszarpaną skórę na brodzie, wybite zęby, pęknięte dziąsło, zbitą klatkę piersiową i pęknięte żebra. Kotka przeżyła noc, chociaż nadal była w szoku i miała słaby apetyt.
Najważniejsze jednak, że udało jej się przeżyć. Życiu kotki nie zagraża już niebezpieczeństwo... ale czy będzie sprawna? Teraz walczymy o jej powrót do pełnej sprawności. Rehabilitacja, pobyt w lecznicowym szpitaliku, leczenie i karmienie odpowiednią karmą (w formie pasztetu, ze względu na uraz dziąseł i brody) pociągnie za sobą spore koszty. Dlatego potrzebujemy Waszej pomocy!
Loading...