Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Biegała po podwórku, nie dostając grama miłości, czy podstawowej opieki. Brudna, skołtuniona, zaniedbana. A kiedy wpadła pod samochód, właściciele porzucili ją w lecznicy, nawet nie rozważając leczenia.
Sunia została całkiem sama, cierpiąc tak koszmarnie, że trudno to opisać słowami. Ci, którzy mieli ją kochać – zawiedli, potraktowali jak śmiecia. Otwarte rany, pogruchotane kości, skowyt bólu, totalna dezorientacja.
Pomocy dla suni szukało Pionkowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Nie odmówiliśmy. Malutka już w klinice, zaopatrzona przeciwbólowo i diagnozowana przez najlepszych specjalistów. Pierwsze zdjęcia RTG wykazały najgorsze z możliwych złamania: lewego, przedniego łokcia i nadgarstka z odpryskami oraz złamanie otwarte z odpryskami tylnej kości udowej i zwichnięcie biodra. Do tego wylew krwi do prawej przedniej komory oka i obustronne zapalenie ucha zewnętrznego. Wiadomo już, że aby żyć, Tosia potrzebuje 4 operacji łap.
Pobyt w szpitalu, zabiegi i rehabilitacja będą kosztowały fortunę, ale rokowania dla suni są dobre. Ma szansę wrócić do zdrowia i sprawności. Przeszła piekło, odrzucenie, poczuła smak zaniedbania przez człowieka i ból, jaki trudno sobie wyobrazić. Zawalczcie z nami o nowe życie dla Tosi. Razem możemy przywrócić tej istotce nadzieję.
Loading...