Połamali mnie i zostawili na pewną śmierć...

Closed
Supported by 237 people
4 149 zł (92,2%)

Started: 28 February 2019

Ends: 27 May 2019

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Oluś ma niespełna pół roku, a w swoim życiu przeszedł już bardzo dużo.

Najprawdopodobniej został potrącony przez samochód i pozostawiony na pastwę losu. Czołgającego się malucha ujrzeli ratownicy medyczni i niezwłocznie zaczęli szukać dla niego ratunku. Tak oto Oluś trafił do nas. Oluś, pomimo bólu, jaki towarzyszył mu przy każdym ruchu, z ufnością patrzył w człowieka. Skąd wziął się zadbany, miziasty kotek w centrum miasta? Przy ruchliwej ulicy? Tego nie wiemy.

Wiemy natomiast, że Oluś musiał mieć wcześniej dom. Niestety, nikt kocurka nie szukał. Nikt nie zauważył, że zaginął. Nikt nie płakał, że go nie ma... Nasz mały, dzielny bohater trafił od razu do kliniki weterynaryjnej. Wykonane zdjęcie RTG potwierdziło nasze wcześniejsze przypuszczenia, tylna łapka jest złamana.

Oluś został poddany zabiegowi osteosyntezy, kość udowa jest ustabilizowana gwoździami. Za pięć tygodni czeka go drugi zabieg, ich usunięcia. 

Przez najbliższe tygodnie domem Olusia będzie kennelowa klatka. 

Prosimy o pomoc w opłaceniu operacji i rehabilitacji kocurka. Pomóżmy mu wspólnie wrócić do sprawności. Dość już wycierpiał...

Supported by 237 people
4 149 zł (92,2%)