Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Łatek ma już zrośniętą jedną łapkę i nastawioną drugą. Po 6 tygodniach od wypadku jest w pełni sprawny i powoli szuka domu.
Łatuś miał kiedyś ciepły kąt i swój dom... Właścicieli, co obiecywali mu wierność i że będą z nim na dobre i złe, że będą z nim zawsze. Łatek był kotem wychodzącym przy ulicy Szewczenki we Wrocławiu, ruchliwej drodze łączącej Psie Pole z dalszą częścią świata. Udało mu się przeżyć 1,5 roku, nim zdarzył się wypadek. Kotek wpadł pod samochód.
Właściciele czekali dwa dni, nim pojechali do weterynarza. Liczyli pewnie, że przejdzie. Gdy już zjawili się w klinice, ich plan był prosty - uśpić. Na nic zdały się tłumaczenia weterynarzy, że jedna łapka jest tylko złamana a druga wybita i jest duża szansa, że po operacji i rekonwalescencji Łatek będzie chodził. Nie chcieli już Łatka. Dobrze, że choć zgodzili się oddać go pod opiekę naszej fundacji...
Oczywiście przyjęliśmy Łatka pod swoje skrzydła, wierząc, że nie zostawicie nas samych. Pomożecie pokryć koszty szpitaliku, operacji, rekonwalescencji, a potem razem znajdziemy Łatkowi dobry dom. Wierny, taki na zawsze... Łatek to piękny, młody miziak, przed którym wierzymy jeszcze dobre kocie życie.
Jest po operacji złamanej łapki i nastawieniu drugiej. Spędził kilka dni w weterynaryjnym szpitaliku a dziś, zrasta się w Pręgowanym domu tymczasowym Fundacji. Jego leczenie jeszcze trwa, trzymajcie łapki, żeby wizyty kontrolne pokazały, że nie będzie potrzebna ponowna operacja łapek i żeby kotek po wszystkim chodził. Proszę, pomóżcie nam ratować kociaka! Dziękujemy.
Loading...