Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani! Meldujemy, że Pola została wyleczona, zaszczepiona i zamieszkała we własnym, wspaniałym domku. Dziękujemy za to, że umożliwiliście nam pomoc tej pięknej kruszynce. Warto pomagać!
Jest malutka, ledwie mieści się w dłoniach. Przez kilka dni płakała i krzyczała w niebogłosy, wołając mamę, która nie nadchodziła. Długie, zimne dni i noce dla takiego malca, który został sam to coś strasznego. Ona nie umie znaleźć pożywienia, nie potrafi utrzymać ciepłoty ciała... Jest maleńka i zupełnie niesamodzielna, a do tego chora.
Przyjechała do nas, malutka, sama, bez mamy i rodzeństwa. Jak to się stało? Jakim cudem tylko jedno kociątko płakało samo przez tyle dni? Nie wiem, wiem tylko, że ktoś powołał ją do życia, rozmnożył swoją kotkę tylko po to, by wylądowała sama i chora gdzieś pod krzakiem... Pewnie gdy zaczeła chorować wielki przeciwnik sterylizacji zabrał ją mamie i wyrzucił jak śmieć...
Dostała na imię Pola. Polusia nie jest samodzielna. Nie je karmy, była tak długo sama, organizm się wyziębił, maleńki żołądek skurczył, nie ma odruchu ssania. Choć jest maleńka ma już koci katar, który zupełnie w tym wszystkim nie pomaga. Zaciska mocno ząbki i odmawia jedzenia. Dostała kroplówki, mamy nadzieję, że powolutku rozrusza się z jedzeniem.
U takiego maleństwa, praktycznie bez odporności koci katar to choroba bardzo groźna. Mała dostała już całą armię leków, zylexis, krople do oczu. Oby to wszystko pomogło...
W tym wszystkim kicia ma wielką wolę życia. Jest waleczna, ma w sobie mnóstwo siły i chęci życia. Wierzę, że uda jej się przetrwać ten ciężki okres, by za kilka tygodni być pięknym, zdrowym kotem. To wszystko nie będzie jednak możliwe bez leczenia.
Z całego serca prosimy o pomoc w opłaceniu leków, mleka zastępczego, karmy, żwiru, podkładów chłonnych. Każdy z tych wydatków jest w tej chwili poza naszymi finansowymi możliwościami, a jesteśmy jej jedyną nadzieją na ŻYCIE...
Loading...