Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Miało być dobrze, było już dobrze. Kociak wraz ze swoim rodzeństwem jednak zachorowali, przebywali w szpitaliku pod okiem dobrego lekarza. Codziennie kroplówki, leki i dogrzewanie. Maluchy odeszły :( Przeżyła jedna koteczka, która znalazła wspaniały dom. Bardzo nam przykro :( Myślałyśmy, że się uda. Dziękujemy za wsparcie.
Maluch który dwiema łapkami był już za tęczowym mostem. Znaleźliśmy jego i jego rodzeństwo na gospodarstwie. Mama opuściła tam swoje dzieci. Czy coś jej się stało?
Niestety się nie dowiemy. Rodzeństwo było bardzo wygłodniałe, ale w niezłej formie. Rudzielec leżał bez ruchu w trawie wśród zimnych kamieni. Myślałyśmy, że nie żyje, jednak gdy chciałyśmy się upewnić, byłyśmy w szoku!- maluch ostatnimi siłami otworzył buzię i pokazał że żyje! Bardzo chciał żyć. Był już zupełnie sztywny, lodowaty, oczy całe czarne, bez odruchu źrenicznego. W sierści muchy zdążyły złożyć jaja...
Szybko go dogrzałyśmy, podałyśmy ciepłą kroplówkę i pojechałyśmy do lekarza. Mimo dogrzewania, temperatura była poniżej 34 stopni... Miałyśmy małe nadzieje... Maluszek nagle pod wpływem ciepła odzyskał prawidłową formę ciała, zaczął się ruszać i zamykać oczka! Nie miał nadal siły utrzymać głowy, ale wracał do żywych. Dla nas to cud.
Maluszek ma naprawdę ogromną wole życia. Zaczął pić mleczko i przeżył noc. Trzymajcie kciuki, aby było dobrze.
Loading...